Zbigniew Kuźmiuk odniósł się na antenie TV Republika do przebiegu kampanii wyborczej. Jak mówił, do 1 tury pozostały jeszcze dwa miesiące, a sondaże wykazują tendencję spadkową dla Komorowskiego i stały wzrost poparcia dla Andrzeja Dudy. Polityk PiS wyraził przekonanie, że do II tury wyborów dojdzie, a wtedy prezydent będzie musiał stanąć do debaty z kandydatem PiS.
– Polacy zobaczą wówczas, że król jest nagi, że Komorowski nie nadaje się na to stanowisko – mówił.
Premier Ewa Kopacz podczas sobotniej konwencji wyborczej udzieliła swojego poparcia ubiegającemu się o reelekcję Bronisławowi Komorowskiemu. W swojej retoryce powróciła do "starych sprawdzonych sposobów", czyli straszenia PiS-em.
Kopacz: "Jeśli będą to ludzie Kaczyńskiego... ciarki przechodzą po plecach"
– Z ust polityków PiS-u zbyt często słyszymy jawnie antyeuropejskie wypowiedzi. Zbyt często słyszymy kwestionowanie integracji europejskiej. Zbyt często słyszymy te słowa, byśmy mogli oddawać władzę w Polsce ludziom tej formacji – podkreśliła Kopacz. – Nie możemy pozwolić sobie na to, by na czele państwa polskiego stali ludzie, którzy muszą sobie dodawać międzynarodowego znaczenia odrzucaniem propozycji spotkań, których nigdy nie otrzymali – dodała. Według niej warto postawić pytanie, jacy ludzie w Warszawie odbiorą telefon, kiedy w środku nocy przyjdzie reagować na naprawdę poważny kryzys. – Nie miejmy złudzeń. Jeśli będą to ludzie Kaczyńskiego, a ster rządów spoczywać będzie w ich rękach, to przyznam państwu szczerze - ciarki przechodzą po plecach – powiedziała.
Kuźmiuk: Na zapleczu premier pojawił się Michał Kamiński...
Do taktyki szefowej rządu odniósł się na antenie TV Republika Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości.
– Na zapleczu premier pojawił się Michał Kamiński i rozumiem, że została przyjęta formuła straszenia PiS-em – stwierdził polityk. Jak dodał, przemówienie Kopacz zawierały bardzo mocne sugestie straszenia.
– Myślę jednak, że to nie jest już ten czas. Rządzący powinni prezentować pozytywny program, a nie ograniczać tylko do straszenia Polaków – podkreślił.
Kuźmiuk: Platforma przekonywała nas, że jesteśmy najbezpieczniejszym krajem w Europie, że historia się skończyła
Kuźmiuk przyznał, że rzeczą naturalną jest fakt, że w obliczu zagrożenia międzynarodowego ludzie gromadzą się wokół rządzących, bo mają poczucie, że to oni są w stanie zapewnić im bezpieczeństwo. – Mam nadzieję, że będziemy w stanie wytłumaczyć Polakom, że ta koalicja z bezpieczeństwem się nie wiąże. PiS mówiło od początku o zagrożeniu ze strony Rosji, rządzący przyjęli inny sposób działania, reset z Rosją, przekonywanie Polaków, że jesteśmy najbezpieczniejszym krajem w Europie, że historia się skończyła – mówił polityk.
– Jak można uwierzyć partii politycznej, która nie wykorzystała środków przeznaczonych na modernizację armii, kiedy za naszą wschodnią granicą już działy się rzeczy niebezpieczne – pytał.
Kuźmiuk: Kiedy tylko Komorowski odrywa oczy od kartki, plecie bzdury
Polityk PiS odniósł się do przebiegu kampanii wyborczej. Jak mówił, do I tury pozostały jeszcze dwa miesiące, a sondaże wykazują tendencję spadkową dla Komorowskiego i stały wzrost poparcia dla Andrzeja Dudy. Kuźmiuk wyraził przekonanie, że do II tury wyborów dojdzie, a wtedy prezydent będzie musiał stanąć do debaty z kandydatem PiS.
– Polacy zobaczą wówczas, że król jest nagi, że Komorowski nie nadaje się na to stanowisko – mówił. Kuźmiuk stwierdził, że nawet ostatni wiec obnażył słabości prezydenta. – Kiedy odrywał oczy od kartki po prostu plótł bzdury – ocenił.