Gościem Michaliny Szymborskiej w programie Telewizji Republika ,,Wolne głosy - popołudnie\'\' był ksiądz infułat Jan Sikorski – Człowiek zmarł w sposób tragiczny, został zamordowany i trzeba wspierać jego najbliższych modlitwą, a jednocześnie jest to okazja do wydobycia dobra, które z pewnością w swoim życiu robił, niezależnie od zastrzeżeń, jakich możemy do niego mieć, takich czy innych - mówił w programie.
– Trwają uroczystości żałobne ś.p. prezydenta Adamowicza. Co tak naprawdę z tą mową nienawiści? Jak tego uniknąć? - zapytała Michalina Szymborska.
– Myślę, że na szczęście takie wydarzenie jak teraz, bardzo przykre, bolesne, podobnie jak i inne tego typu wydarzenia, wspomnę na przykład katastrofę smoleńską, one troszkę ten język nienawiści złagadzającą. Ale tak w podglebiu czuje się, że część dziennikarzy, polityków chciałaby coś jeszcze dołożyć, powiem brzydko ugrać - mówił ksiądz infułat Sikorski.
– To jest coś brzydkiego, niedobrego i zapowiada, że ten ból, to ogromne nieszczęście, niezależnie od strony z której patrzymy na osobę pana prezydenta, to to jest ból, nieszczęście, tragedia, taka czysto ludzka. Może trzeba się bardziej na tym skoncentrować, odłożyć na bok swoje własne, prywatne interesy, które się ma i sympatie, które się ma i złączyć się w modlitwie z tym, co dzieje - powiedział gość Telewizji Republika.
– Człowiek zmarł w sposób tragiczny, został zamordowany i trzeba wspierać jego najbliższych modlitwą, a jednocześnie jest to okazja do wydobycia dobra, które z pewnością w swoim życiu robił, niezależnie od zastrzeżeń, jakich możemy do niego mieć, takich czy innych - dodawał duchowny.
– Powinniśmy się skupić nad sensem tego wszystkiego, odchodzi człowiek z tego świata. Wydaję mi się, że zawsze odejście człowieka, kogokolwiek jest katechezą dla tych, którzy zostali. Pan Bóg nas ciągle uczy, pokazuje jaka jest wartość życia, pokazuje nam kruchość tego życia, sens tego życia. Z tej katechezy powinniśmy nieustannie korzystać, niezależnie od tego kto to jest. Na tym należałoby się skupić - mówił.