– Księża w Kościele nie chcą napominać o piekle, aby ludzi nie straszyć, ale ono istnieje! Zaznaczmy, że ludzie do piekła idą sami. Każdy człowiek był kuszony, począwszy od Adama i Ewy. Grzech ma potężną siłę, siłę kłamstwa, ale każdy może być świętym – powiedział dla Telewizji Republika ks. Piotr Pawlukiewicz.
– Nie przeżywam cierpienia, tylko jakieś niedogodności w życiu. Kiedyś przygotowaliśmy procesję Bożego Ciała. Ktoś spytał czy będzie jutro pogoda, odpowiedziałem, że Pan Bóg starszy człowiek wie co robi. I tak jest w życiu Bóg zawsze wie kto czego potrzebuje. Próbowałem sobie wyobrazić świat bez cierpienia. To jest niemożliwe. Cierpienie musi być, ono jest ostrzeżeniem, czerwonym światłem, czymś co oczyszcza. Jeśli cierpienie jest przemodlone czyni ludzi pięknymi, to jest niesamowite – mówił.
„Ufam, że Pan Bóg wiedział co robi”
– Zauważyłem, że kiedy prowadziłem rekolekcje to większe poruszenie wprowadził fakt, że przybyłem z laską niż moje nauki. Ludzie nie byli przyzwyczajeni do mnie z laską. „Krzyż to takie szczęście, że wszystko inaczej”. Jak człowiek coś pokocha sercem, to nie ma zmiłuj – dodał.
– Mam pretensje do Pana Boga o jedno, że on nas nie zapytał czy my chcemy brać udział w tej całej imprezie. Wielu ludzi, którzy urodzili się choćby w Aryce czuje się jak na ringu. Ufam, że Pan Bóg wiedział co robi. Jeśli taka jest nasza wola, to powinniśmy opieczętować list z naszymi prośbami, ale tylko wtedy kiedy naprawdę tego chcemy – zaznaczył Pawlukiewicz.
Jezus ma swoją punktację
– Jasne, że się boję śmierci. Jeśli bał się sam Chrystus, to ciężko żeby znaleźć bardziej odważnego mężczyznę. Czas bardzo szybko biegnie. Nagle zdałem sobie sprawę, że trzeba myśleć o rozrachunku i na śmierć trzeba być przygotowanym. Księża w Kościele nie chcą napominać o piekle, aby ludzi nie straszyć, ale ono istnieje! Zaznaczmy, że ludzie do piekła idą sami. Każdy człowiek był kuszony, począwszy od Adama i Ewy. Grzech ma potężną siłę, siłę kłamstwa, ale każdy może być świętym.
– Pamiętajmy o tym, że każdy z nas się pobrudził, ważne żebyśmy się myli. Żebyśmy żyli zgodnie z Chrystusem. Bać się Pana Boga, to znaczy w sensie precyzyjnym bać się go utracić. Jezus nigdy nie użył siły fizycznej. Jezus jest po męsku dobry. Jezus chce nas złowić w sieć zbawienia. Wydaje mi się, że on urzekł wielu swoją dobrocią. Jezus ma swoją punktację. On widzi inaczej niż my.
Problem islamizacji
– To młode osoby, które jasno mówią, że chrześcijanie to psy, które trzeba zabić – podkreślił. – Polacy są bardzo tolerancyjnie. Jeśli ktoś się inaczej modli, ubiera to witaj w kraju, nikt z Polski nie protestuje. Nie można generalizować. Mamy odpowiednie służby, aby to kontrolowały. Duża część osób ma konkretne zamiary, oni nie chcą się asymilować i przyjaźnić. Problemem Polaków będzie to, aby zmontować siły, które będą pilnować i badać z jakimi zamiarami przybywają tutaj nowe osoby. Jakby mi ktoś kilka lat temu powiedział, że Warszawa jest piękna to bym go wyśmiał, a teraz coś się klei – ocenił. – Grzech ciężki jest trudno popełnić. To jest bardzo celowe powiedzenie Panu Bogu nie- dodał.