Dzisiejszym głosem „Republiki na żywo” był Krzysztof Rak, ekspert ds. międzynarodowych, publicysta Nowej Konfederacji.
– Dzisiaj tematem numer jeden w Europie na pewno jest wizyta kanclerz Merkel w Polsce. Ale spotkanie te należy traktować jako spotkanie Grupa Wyszehradzka z kanclerz Merkel. Opinie, że stosunki polsko–niemieckie są złe, są w dużej mierze przesadzone. Te stosunki nie są aż tak złe jak próbuje to opisywać prasa niemiecka i część prasy polskiej, która te opinie niestety powtarza. Ta wizyta ma charakter wielostronny, służy przygotowaniu szczytu nieformalnego Unii Europejskiej, bez Wielkiej Brytanii, 16 września w Bratysławie. Ten szczyt ma pokazać co dalej z Unią Europejską po Brexicie i jak to jak sam Brexit będzie wyglądał – stwierdza Krzysztof Rak.
– Nie spodziewałbym się po dzisiejszym spotkaniu żadnego przełomu, sprawy które wymagają załatwienia nie są łatwe, do rozwiązania na jednym spotkaniu. To m.in. problem praw mniejszości polskiej w Niemczech, strona niemiecka nie uznaje formalnie statutu mniejszości polskiej w Niemczech, na co zgodziliśmy się w 1991 r. Inna sprawa to sprawa nauczania języka polskiego w Niemczech, nie dotyczy ona tylko polonusów, ale dotyczy też ludzi, którzy pracują w Niemczech i nie mają gdzie posyłać swoich dzieci. A emigracja będzie narastała, to przecież drugi kraj pod względem wielkości w Unii Europejskiej – dodaje ekspert.
– Niemcy ponoszą duża część odpowiedzialności za łamanie prawa unijnego w kwestii uchodźców ale odbywa się to za zgoda instytucji europejskich chociażby Komisji Europejskiej, która z zasady ma być strażniczka traktatów a one są łamane nagminnie od wielu dekad – kwituje gość programu.