Z oświadczenia posła wynika, że jest właścicielem dziewięciu mieszkań o łącznej wartości ok. 2,2 mln zł i ziemi o wartości ponad 300 tys. Specjalnie dla TV Republika wypowiedział się Krzysztof Sobolewski, szef komitetu wykonawczego PiS.
Przypomnijmy, że Kropiwnicki pracował w Agencji Rozwoju Regionalnego Arleg od 2002 r. Według dziennikarzy portalu legnica.naszemiasto.pl, zarabiał 5,5 tys. zł netto, czyli mniej więcej tyle, ile według polityka kosztuje metr jego mieszkania.
W 2011 r. został dyrektorem zarządzającym Arlegu. Gazeta Wyborcza w 2014 r. pisała, że „Politycy Platformy Obywatelskiej w Legnicy stworzyli układ służący finansowaniu prywatnych przedsięwzięć z pieniędzy publicznych. Korzystali na tym członkowie partii, ich rodziny i znajomi. Płynęły do nich pieniądze z Agencji Rozwoju Regionalnego Arleg, a także z unijnych dotacji. Afera skończyć się może rozwiązaniem struktur PO w Legnicy”. Dziennikarze „GW” twierdzili, że „pieniądze z Arlegu trafiały na konta prywatnych spółek. m.in. do Agencji Rozwoju Społecznego, w której udziały miała partnerka życiowa Kropiwnickiego Dorota Struska”.