Inspirowane przez władzę komunistyczną media uznały, że zeznawanie prezydenta kraju przed sądem nie jest to interesujące dla widzów. Władza zrobiła gest, ale świadome swojej roli media nie skorzystały – mówił na antenie Telewizji Republika Marek Król.
– Telewizje są zainteresowane tym, żeby było cicho – komentował kwestie milczenia mainstreamowych mediów w tej sprawie Jakub Jałowiczor.
Jerzy Jachowicz „W Sieci” ironizował z kolei, że jest wiele innych ciekawych tematów, więc zeznania prezydenta mają prawo schodzić na dalszy plan.
– Jest dużo innych ważniejszych informacji. Kogo bawi oglądanie prezydenta w sali sądowej? – mówił. – Pamiętajcie jest okres przedświąteczny potrzeba łagodności, serdeczności, a jeszcze by się okazało, że prezydent otrzymał niewygodne pytanie. Dobrze, że media nie zareagowały – ironizował.
Przez prawie 4 godziny prezydent Bronisław Komorowski zeznawał jako świadek w procesie dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego i b. oficera WSI płk. Aleksandra L., oskarżonych o płatną protekcję przy weryfikacji b. żołnierza WSI. Rozprawa odbyła się w Pałacu Prezydenckim.
Wszystkie telewizje miały swoje kamery w pałacu, jednak żadna stacja nie transmitowała rozprawy na żywo. Pomimo że na rozprawę nie wpuszczono operatora TV Republika, red. Michał Rachoń transmitował wydarzenie na żywo do internetu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komorowski złożył zeznania ws. afery marszałkowej. Na większość pytań odpowiadał: Nie pamiętam
Sumliński: Komorowski prowadził dziwną grę. Już nie wiem, które z jego zeznań są prawdą
Członkowie komisji weryfikacyjnej WSI o zeznaniach prezydenta: Niejasne, niesprecyzowane