Kresom.pl uświadamiamy: „Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy” to nie „Stepan Bandera – żołnierz wyklęty”
„Stepan Bandera - żołnierz wyklęty” taki baner na demonstracji we Wrocławiu zarejestrowała Telewizja Republika – napisał na swoim profilu społecznościowym portal Kresy.pl, zamieszczając zdjęcie. Jest to nieprawda. Baner o takiej treści nigdy nie istniał i z pewnością nie zarejestrowała go Telewizja Republika. Portal posłużył się wykonanym lub znalezionym w sieci fotomontażem.
Manifestacja poparcia dla Ukrainy, która odbyła się 23 lutego we Wrocławiu. Pojawił się na niej duży baner z hasłem „Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy”.
Natomiast portal Kresy.pl opublikował zdjęcie będące albo jawną manipulacją, albo znalezionym w sieci fotomontażem. Jak widać, zmieniono treść hasła na banerze oraz dodano logo naszej stacji. Taki obraz stanowił podstawę do krytyki Telewizji Republika.
Kresy tłumaczą, że „wczoraj osoba, którą świeżo zatrudnili i która pierwszy raz miała dyżur, wrzuciła na portal zmanipulowane zdjęcie, które znalazła w internecie”. Zdjęcie zostało bardzo szybko usunięte – wisiało około dwóch minut na Facebooku, a mimo to Niezależna i Republika zdążyły zrobić screena. Może to zbieg okoliczność – piszą Kresy.pl.
Jednak jak zauważył na Twitterze Samuel Pereira post z niefortunnym zdjęciem był widoczny dłużej niż 2 minuty (screen poniżej). Ponadto, screena nie zrobił ani portal niezalezna.pl, ani Telewizja Republika, a sami internauci.
Sprawę na Twitterze skomentował również Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji PRL:
Dziś obydwa media oskarżyły nas o kłamstwo i manipulację i fotomontaż. Żadne z nich się z nami nie skontaktowało, najwyraźniej bojąc się, że gdyby to zrobili, z "ujawnienia" nic by nie zostało – napisał portal Kresy.pl.
Jednak o tym, że zdjęcie opublikowane przez Kresy.pl jest zmanipulowane stanowi jeszcze jeden szczegół. W swoich materiałach nie używamy tak przygotowanego loga. Nasze jest dobrze widoczne (mniejsza przezroczystość niż na fotomontażu).