Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska ocenił, że dzięki szczepieniom Polacy do wakacji nabiorą odporności populacyjnej na koronawirusa. To zdecydowanie zmniejszy lub całkowicie wygasi pandemię w Polsce.
Wiceszef resortu zdrowia stwierdził, że wygaszanie pandemii dzięki szczepieniom będzie rozłożone w czasie.
Wynika to z dynamiki samego procesu, którą wyznacza konieczności przeprowadzenia przez lekarza kwalifikacji do szczepienia u każdego pacjenta oraz konieczność powtórzenia szczepienia po trzech tygodniach od podania pierwszej dawki.
Wymóg ten dotyczy szczepionki, która jako pierwsza będzie dostępna w Polsce. Wiceminister tłumaczył, że w związku z tym, proces nabierania odporności przez osobę zaszczepioną będzie trwał "około miesiąca, nawet więcej".
Waldemar Kraska ocenił, że proces nabierania odporności społecznej będzie następował "bardzo stopniowo". Wyraził przekonanie, że "do wakacji być może już Polacy będą uodpornieni i będziemy mogli w końcu je normalnie spędzić".
Wcześniej minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że decyzją dopuszczenia do obrotu w Europie pierwszej szczepionki, czyli produktu firmy Pfizer, Agencja zajmie się 29 grudnia. Z kolei premier Mateusz Morawiecki informował, że polski rząd zamówił 45 milionów dawek szczepionek przeciwko koronawirusowi w trzech firmach farmaceutycznych: Pfizer BioNTech, Johnson&Johnson oraz AstraZeneca. Szczepionki mają być darmowe, a szczepienia dobrowolne.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska powiedział, że Europejska Agencja Leków (EMA) dopuści do użycia szczepionkę przeciw koronawirusowi, tylko wówczas, gdy uzna ją za bezpieczną.
Wyraził nadzieję, że już w styczniu zaczną się masowe, dobrowolne szczepienia.