Jedna z dwuletnich bliźniaczek, które na początku października wypadły z okna bloku w Krakowie została już wypisana ze szpitala. Druga dziewczynka nadal przebywa na intensywnej terapii. Matce, która została przesłuchana w charakterze świadka, nie postawiono zarzutów.
Dziecko, które wróciło już do domu, ma założony gips. Dwulatka jest po zespoleniu kości. Jej siostra nadal przebywa na intensywnej terapii, w stanie ciężkim, lecz stabilnym. Po szeregu operacji narządów jamy brzusznej czeka ją kilka kolejnych.
Rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń poinformował PAP, że matka dziewczynek została przesłuchana w charakterze świadka i nie przedstawiono jej zarzutów. Możliwe, że sprawa zostanie umorzona.
Do wypadku doszło 2 października. Bliźniaczki wypadły z okna mieszkania na 5. piętrze bloku przy ul. Marchołta w Krakowie. Jak wynika z ustaleń policji, dzieci przebywały w domu pod opieką matki. Kiedy kobieta gotowała obiad, dwulatki bawiły się w pokoju. Matka dzieci była trzeźwa i nie wiadomo, w jaki sposób dziewczynki znalazły się w oknie – według kobiety było ono zamknięte.