Ekonomicznie to Niemcy i Francja poniosą największy ciężar związany z uchodźcami. Natomiast konsekwencje społeczne tej fali odczuje cała Europa, także Polska – oświadczył w TV Republika poseł PiS, Maks Kraczkowski.
Goście "Wolnych Głosów" rozmawiali o sytuacji syryjskich uchodźców, którzy w ostatnich tygodniach masowo napływają do Europy.
Poseł SLD Marek Balt stwierdził, że jeżeli fala imigrantów dotrze do starych krajów UE, to na walkę z tym problemem będą one potrzebowały coraz więcej środków finansowych. – Uważam, że Europa stoi obecnie przed olbrzymim wyzwaniem. Obywatele tych krajów, którzy zostali stamtąd wyrzuceni przez Państwo Islamskie powinni wrócić do swoich domów – oświadczył.
– Europa nie bardzo wie, co z tym zrobić. Dziś mamy falę 400 tys. uchodźców, ale za kilka tygodni może to być rzeczywiście kilka milionów. Europa przeżyła już kilka wędrówek ludów i żadna z nich nie skończyła się spokojnie – stwierdził z kolei senator PO Witold Gintowt-Dziewałtowski.
Napieralski i Dorn na listach PO
Goście Michała Rachonia komentowali także ostatnie transfery polityczne do PO. Premier Ewa Kopacz poinformowała wczoraj, że z list partii rządzącej wystartują m.in. Ludwik Dorn i Grzegorz Napieralski.
– To nie jest nic nadzwyczajnego. Co kilka lat spotykamy się z transferami, które dotyczą wszystkich partii. Dzięki takim decyzjom można zrobić coś dobrego dla Polski – powiedział Gintowt-Dziewałtowski.
Kraczkowski stwierdził, że trudno oceniać decyzję Ludwika Dorna, bo jest to człowiek „bardzo inteligenty”. Dodał, iż z punktu widzenia politycznego, tak ostra zmiana poglądów budzi w nim pewne zdumienie.
– Niektórzy politycy, tacy jak Cimoszewicz czy Olejniczak, nie szukają szalup ratunkowych i po prostu odeszli z polityki – powiedział z kolei Balt.
Afera taśmowa
– Brzydzi mnie podsłuchiwanie i ujawnianie takich spraw. Z drugiej strony, czuje się mocno onieśmielony również tym, że ludzie wygadują takie głupstwa. Jest mi wstyd – oświadczył Gintowt-Dziewałtowski.
– Być może za ujawnieniem nagrań stoi ktoś związany z organami sądowymi. Ogólnie jest to obraz smutny. Z Jednej strony pokazuje to upadek państwa, z drugiej, hipokryzję polityków – ocenił Kraczkowski.
Zdaniem Balta, afera taśmowa „to demontaż państwa, przeprowadzany być może przez służby specjalne”. – Nagrywanie najważniejszych osób w państwie powinno być bezwzględnie ścigane. Wszystkie partie zawsze próbowały obsadzać ważne stanowiska swoimi zaufanymi ludźmi. Nigdzie nie ma bezgrzesznych – oświadczył.