Przejdź do treści
Kowalczyk o budowie w Puszczy Noteckiej: Jeśli decyzję wydano z rażącym naruszeniem prawa, to można będzie ją wycofać
twitter.com/MinSrodowiska

Minister środowiska Henryk Kowalczyk był gościem Radiowej Tójki, gdzie komentował sprawę kontrowersyjnej budowy w Puszczy Noteckiej. - Trzeba przyznać, że inwestycja w Stobnicy w Puszczy Noteckiej umknęła uwadze wszystkich - powiedział w środę minister. Dodał, że jeśli decyzję w sprawie budowy wydano z rażącym naruszeniem prawa, to można będzie ją wycofać. - Niestety w tej chwili ta budowla powstaje. Badamy sprawę – mówi Minister Środowiska Henryk Kowalczyk.

Sprawa dotyczy inwestycji prowadzoną w Stobnicy w Puszczy Noteckiej.

Powstaje tam budynek wyglądający jak pałac, który ma liczyć 14 nadziemnych kondygnacji i będzie miał kilkudziesięciometrową wieżę. W obiekcie ma się znaleźć blisko 50 mieszkań. Inwestorem jest poznańska spółka D.J.T. Budowa, znajduje się na terenie obszaru Natura 2000 czyli w miejscu, gdzie teoretycznie niczego nie można budować.

Minister, stwierdził dziś w Polskim radiu, że budowa „umknęła uwadze wszystkich”.

Kowalczyk zaznaczył, że wie "po pierwszym rozpoznaniu dokumentacji", że budowa w Puszczy Noteckiej została potraktowana jako inwestycja mieszkaniowa, "czyli jako budynek mieszkalny, więc on zupełnie podlega innym rygorom".

Minister Kowalczyk przekazał, że uzgodnienia w sprawie przedsięwzięcia, zapadły jedynie na szczeblu lokalnym.

- Niestety w tej chwili ta budowla powstaje. Badamy sprawę. Zleciłem kontrolę Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczącą sposobu wydawania decyzji (...) i oceny oddziaływania na środowisko, która jest niezwykle istotna w tym przypadku – podkreślił minister.

Kowalczyk mówił, że nie ma wątpliwości, co do ingerencji w środowisko poprzez budowę w Stobnicy.

- To obszar Natura 2000, środek Puszczy Noteckiej, gdzie naruszono również stosunki wodne, gdzie usypano sztuczną wyspę - wyliczył.

Poinformował, że dokładne informacje w tej sprawie będzie miał po precyzyjnej kontroli.

- Na pierwszy rzut oka widać, że te opinie są bardzo naciągane - powiedział.

Dodał, że jeśli okaże się, że decyzje zostały wydane z rażącym naruszeniem prawa, to można je wycofywać. "Wtedy będzie zatrzymanie budowy, ale nie przesądzam dziś. Jednak jeżeli decyzja jest wydana z rażącym naruszeniem prawa, (...) może być cofnięta" - powiedział. Jak mówił, oceni to zespół kontrolny.

Polskie Radio

Wiadomości

Kluby "Gazety Polskiej" oddadzą hołd Maurycemu Mochnackiemu

Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”

Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej

Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł

LM siatkarzy: Polskie zespoły liderami w grupach

PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”

Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat

Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych pod ostrzałem Czarnka: „To polityczna hucpa”

TK jednoznacznie: odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było nielegalne

Przechwycono rosyjski samolot szpiegowski

Formuła 1: Norris żałuje, że od początku nie jeździł lepiej

Polscy żołnierze szkolą się pod okiem południowokoreańskiej armii

Przedmiot edukacja zdrowotna jest sprzeczny z konstytucją

Trzaskowski - kandydat o zmiennych twarzach i ryzykownej prezydenturze

Najnowsze

Kluby "Gazety Polskiej" oddadzą hołd Maurycemu Mochnackiemu

LM siatkarzy: Polskie zespoły liderami w grupach

PiS poprze Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”

Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat

Myrcha o publikacji „Gazety Polskiej” i kontrowersjach z branżą lichwiarską: „Nie czytam, nie pamiętam”

Tusk z Putinem mszczą się za przekop Mierzei Wiślanej

Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł