- Jeśli teraz umowa nie zostanie podpisana, a wszystko na to wskazuje, to zostanie odłożona na 2,3 lata  - mówił w poranku Telewizji Republika Paweł Kowal, komentując ostatnie wydarzenia w Ukrainie.

Europoseł podkreślił jednocześnie, że nie uznaje misji UE, prowadzonej przez Kwaśniewskiego i Coxa za klęskę. Jego zdaniem zabrakło działania całej wspólnoty. - W Unii Europejskiej było sporo polityków, żeby demonstrować sprawę Julii Tymoszenko - mówił Kowal. Jak podkreślił w tej sprawie zwyciężyła jednak "nieskuteczność" i "zabrakło siły politycznej".

- Mamy dwie smutne konkluzje - mówił europoseł. - Po pierwsze polska polityka była efektywna, ale nie była w stanie narzucić naszego polskiego punktu widzenia - tłumaczył. Ponadto, jak podkreślił niebezpieczny dla Polski, oraz dla całej Europy, jest fakt, że Rosjanie sa w stanie wywrzeć na Ukrainę tak poważny wpływ. - Jeśli Polska nie jest w stanie pokazać konkurencyjnej wobec Rosji propozycji , to jest smutne - dodał polityk.

zm, Telewizja Republika, fot. Telewizja Republika