- Dokładnie o tym myślałem w weekend, kiedy obserwowałem, jak minister Rafalska jest pozycjonowana. (…) Elżbieta Rafalska jest dla PiS-u nie aniołkiem, ale aniołem z dobrą wiadomością o udanym projekcie 500+ - powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Paweł Kowal zapytany przez dziennikarza, czy to Elżbieta Rafalska jest osobą, która mogłaby zastąpić Beatę Szydło na fotelu premiera.
- Kluczową kwestią dla władz partyjnych PiS będą sprawy wizerunkowe, a nie jakoś ogólnie określone zmęczenie panią premier. Tak w takich sytuacjach działa partia – powiedział Paweł Kowal, były wiceszef resortu spraw zagranicznych, pytany o to, czy Polacy są zmęczeni premier Beatą Szydło. Po czym dodał, że głęboka rekonstrukcja rządu byłaby w PiS potraktowana jako „przyznanie się do słabości”.
Pytany, czy w razie rekonstrukcji Jarosław Kaczyński zostałby premierem, Kowal odpowiedział: - U nas historia gra rolę. Piłsudski był premierem dwukrotnie. Plusem tego rozwiązania byłaby unia personalna władz partyjnych i państwowych w Polsce, co zapewne wpłynęłoby na szybkość wykonywania decyzji, zmniejszenie liczby konfliktów itd.
Dziennikarz zapytał, czy może minister Rafalska byłaby dobrą następczynią Beaty Szydło. Dokładnie o tym myślałem w weekend, kiedy obserwowałem, jak minister Rafalska jest pozycjonowana. (…) Elżbieta Rafalska jest dla PiS-u nie aniołkiem, ale aniołem z dobrą wiadomością o udanym projekcie 500+. Czuje się pewnie w tej roli, składa wręcz obietnice prokreacyjne w imieniu Pana Boga i obywateli, że urodzi się tyle a tyle dziatwy. Ona stała się polityczką ciężkiej wagi, ma wiele inteligencji i uroku – powiedział Paweł Kowal w rozmowie z „Rz”.