– Biskupi nie wdarli się do Sejmu, nie zajęli miejsca premier Kopacz ani Janusza Palikota i nie głosowali. Bądźmy poważni. W normalnym, demokratycznym kraju biskupi mają prawo wyrażać swoje stanowisko, grozić ekskomuniką – stwierdził Paweł Kowal, komentując list biskupów do Bronisława Komorowskiego.
17 lipca abp Gądecki napisał do ustępującego prezydenta list, w którym zwracał się z prośbą o przekazanie do ponownego rozpatrzenia Sejmowi lub skierowania do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o in vitro. "Jesteśmy przeciw wykluczaniu bezbronnych i słabych istot ludzkich jeszcze przed ich narodzeniem" – podkreślał.
Zdaniem Pawła Kowala, biskupi mają prawo wyrażać swoje stanowisko, a nawet grozić ekskomunikom, osobom, które popierają kwestie niezgodne z nauką Kościoła. Polityk zaznaczał, że biskupi w ten sposób nie nadużywają swojej pozycji.
– Trzeba zawrzeć kompromis z opozycją. Wtedy jest gwarancja, że po zmianie władzy ustawa nie będzie obalana. PO tego nie zrobiła, bo jest niemądra – mówił o samej ustawie.
22 lipca Bronisław Komorowski odpowiedział na list Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Dziś przewodniczący KEP napisał kolejny list. CZYTAJ WIĘCEJ...