"Komisja kosztowała podatników już co najmniej 1,25 mln zł", napisał na platformie x.com Mateusz Kurzajewski, wicerzecznik PiS. Potwierdzają się ustalenia Piotra Nisztora, ujawnione nie tak dawno temu w programie "Ścisle Jawne".
"Pseudo-raport"
Kilka dni temu szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, a zarazem przewodniczący rządowej komisji ds. badania rosyjskich wpływów - gen. Jarosław Stróżyk przedstawił "pseudo-raport", mający na celu ukazanie rzekomo pierwszych efektów pracy tejże komisji.
Występ Stróżyka spotkał się z falą krytycznych komentarzy.
Zobacz: Ogień po konferencji Stróżyka. Internauci bezlitośni dla byłego generała WSI [KOMENTARZE]
Ile zapłacili podatnicy?
Przy ocenianiu spektaklu Stróżyka, bo takie określenie przyjęło się w opinii publicznej wobec pracy rządowej komisji, zwrócono również uwagę na koszta, jakie podatnik musiał pokryć w związku z kilkumiesięcznym funkcjonowaniem tegoż ciała.
Więcej: PiS miażdży komisję Stróżyka. Nisztor ujawnia ile zarabiają jej członkowie
Uwagę na to zwrócił dziś również Mateusz Kurzajewski, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, który poczynił konkretne wyliczenia. Liczby naprawdę szokują...
Okazuje się, że "komisja kosztowała podatników już co najmniej 1,25 mln zł".
Od maja wyprodukowała całe 7 slajdów w powerpoincie, wychodzi więc prawie 180 tys. zł za slajd.
- dodaje polityk.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.