W rozmowie z portalem Interia.pl Władysław Kosiniak-Kamysz rozwiewa wątpliwości w sprawie wspólnych list opozycji w nadchodzących wyborach samorządowych. – Są sprawy, na temat których mamy w opozycji podobne zdanie, mówię tutaj o silnej bytności Polski w Unii Europejskiej, w sprawie sądów czy samorządów, ale do wyborów idziemy od własnym szyldem jako PSL. W wielu miejscach mamy gotowe listy. Jesień to jest też czas, kiedy będziemy chcieli pokazać nasz program dla samorządów. Wszędzie gdzie to możliwe, będziemy wystawiać kandydatów spod szyldu zielonej koniczynki – zapewnia szef PSL-u.
Przywódca ludowców podkreśla, że opozycja ma wspólne mianowniki, ale w jego opinii podmiotowość jego formacji politycznej i pójście swoją drogą jest niezwykle ważne. – Będziemy współpracować zawsze i wszędzie dla dobra Polski, ale też zawsze będziemy pokazać, że jesteśmy podmiotem, a nie przedmiotem. To jest istota funkcjonowania dzisiaj PSL-u w polityce. Nie będziemy na pewno szli przeciwko sobie w tych wyborach. Nie jest dzisiaj opozycji łatwo, więc nie ma co się kopać między sobą. Taką strategię i zasadę przyjmujemy – dodaje Władysław Kosiniak-Kamysz.