W drugiej części programu „Dziennikarski poker” na antenie Telewizji Republika gościem redaktor Doroty Kani był Wojciech Korkuć, artysta plastyk. Pan Wojciech Korkuć jest autorem m.in. plakatów z wizerunkami Żołnierzy Wyklętych.
Na banerach widzimy m.in. Danutę Siedzikównę „Inkę”, gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”, rtm. Witolda Pileckiego. Wywieszone w Warszawie plakaty z Żołnierzami Niezłomnymi zostały jednak zniszczone. Ktoś wypisał na nich obrzydliwe hasła m.in. o rzekomym ludobójstwie.
Jak podkreśliła prowadząca, zniszczenie plakatów Wojciecha Korkucia zbulwersowało naszych widzów.
– Na plakacie zostało zapisane jedno hasło, które ktoś musiał wymyślić: czcząc Żołnierzy Wyklętych, czcisz ludobójstwo. Proszę sobie wyobrazić, takie hasło wypisać na wizerunku rtm. Pileckiego, gen. Nila, tej biednej Inki… No, po prostu jest to bolszewicka akcja. Zupełnie bez sensu ktoś komuś zlecił, jakieś wściekłe psy bolszewickie coś takiego zrobiły, nawet nie czytając, na jakim plakacie wypisują takie hasła- powiedział Wojciech Korkuć.
– Trzeba być czujnym, bo wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze. Wojna o pamięć cały czas się toczy. Wszystko jedno, kto to zlecił bezpośrednio, bo to było zlecenie. Ktoś musiał mieć drabinę, plakaty wiszą zbyt wysoko. To nie była przypadkowa akcja, że ktoś przechodził, bo one zostały rozklejone w całej Warszawie i wszystkie zostały zdewastowane w ten sam sposób, tym samym sprayem, a właściwie dwoma sprayami. Na Warszawie-Stadion zabrakło chyba farby czerwonej. Widać, że do tego była potrzebna drabina i jakiś środek lokomocji, bo nawet na ulicy Grzybowskiej jest jeden plakat i też został zdewastowany- zauważył.
– Sprawa jest w toku i jeśli ktoś widział ten akt dewastacji, może zrobił zdjęcie czy nagrał film, proszę o kontakt. Nad każdą tablicą jest numer telefonu, pod który można zadzwonić: 603 05 67 88. Policja jest też powiadomiona i może wreszcie uda się złapać tych dewastatorów. Wiemy, kto za tym stoi i kto ostatnio publicznie wzywa do plugawienia idei Żołnierzy Wyklętych- podkreślił gość Telewizja Republika.
– Pan Czarzasty, pan Gdula, pani Senyszyn- no dziwnym trafem są to osoby powiązane z jedną opcją. Zróbmy taką logiczną analizę. Jeżeli nie podoba im się pamięć o Żołnierzach Niezłomnych, bohaterach, ludziach, którzy – jak pokazała historia – mieli rację, oni walczyli o wolną Polskę, przeciwstawili się złu, bolszewickiej przemocy. Nie mieli tyle siły i możliwości, ale my walczymy o tę samą Polskę, o którą oni walczyli i mam wrażenie, że ta walka ostatnio została wygrana. Jeżeli wyżej wymienieni politycy zwalczają pamięć Żołnierzy Wyklętych, to tak naprawdę stają po stronie państwa bolszewickiego, jakim była Rosja sowiecka, która teraz nie istnieje, ale jej sukcesorem jest Rosja Putina- wskazał Korkuć.