– Były członek PiS, dzisiaj poza tą partią, ale – jak widać – z wielką sympatią do swoich korzeni partyjnych – opisywała Andrzeja Dudę premier polskiego rządu Ewa Kopacz.
Premier rządu w rozmowie z dziennikarzami oceniła działania prezydenta Dudy, w kontekście decyzji o zorganizowaniu nowego referendum. – Uważam, że to jest bardzo czytelne. Niestety, przykro mi z tego powodu. Czas jest wyjątkowy, są dwa miesiące do wyborów. Pan prezydent jako były już oczywiście członek PiS, dzisiaj poza tą partią, ale – jak widać – z wielką sympatią do swoich korzeni partyjnych – mówiła Ewa Kopacz.
– Chociażby sprawa referendum i wysłuchanie tylko i wyłącznie tej grupy, która popiera PiS. To świadczy, że jest (prezydent - red.) hermetyczny. A szkoda, bo deklarował, że będzie prezydentem wszystkich Polaków – podkreśliła premier Kopacz.
Premierem będę do piątku, kampania tylko w weekendy
Kilka dni temu premier Kopacz sama tłumaczyła się z zarzutów o wykorzystywanie wyjazdów rządowych do prowadzenia kampanii. Podczas konferencji prasowej w Oświęcimiu, Ewa Kopacz tłumaczyła, że „niezależnie od głosów opozycji” wyjazdowe posiedzenia rządu nadal będą się odbywać.
– Bardzo skrupulatnie staram się oddzielać to, co rządowe od tego, co partyjne. Moją kampanię wyborczą będę czynić najczęściej w weekendy – powiedziała. – Do piątku będę pracować jako premier, a w weekendy jako szefowa partii – dodała.
CZYTAJ TAKŻE:
Karczewski: Kopacz wykorzystuje rząd w kampanii wyborczej
Zawiadomienie ws. wyjazdowych posiedzeń rządu w prokuraturze