Kopacz krytykuje dopisanie pytań do referendum. „Ja się pytam: komu chcecie zabrać?”
– Ja się pytam tych chętnych do zadawania kolejnych pytań: komu chcecie zabrać? Komu podwyższycie podatki, aby uzyskać ten efekt, który proponujecie – mówiła na konferencji prasowej po wyjazdowym posiedzeniu rządu w Krakowie premier Ewa Kopacz.
Kopacz była pytana o propozycję zorganizowania kolejnego referendum 25 października razem z wyborami parlamentarnymi. Jej zdaniem pomysł ten jest „wydumany”.
– To nie jest sprawa tylko i wyłącznie agitacji, ale też odpowiedzialności. Ta odpowiedzialność ma swój konkretny wymiar. Ten wymiar jest również wymiarem finansowym. Ja chciałabym, aby namawiający do formułowania kolejnych pytań, chociażby do powrotu do poprzedniego wieku emerytalnego, aby wszystkim nam, wszystkim obywatelom odpowiedzieli, jakie to będzie miało konsekwencje finansowe – mówiła Kopacz.
– Ja się pytam tych chętnych do zadawania kolejnych pytań: komu chcecie zabrać? Komu podwyższycie podatki, aby uzyskać ten efekt, który proponujecie – uzupełniała premier rządu.
Kopacz podkreślała też kwestię „odpowiedzialności za politykę”. – Uczciwym by było, by związkowiec, który tak troszczy się o swoich kolegów, którzy mu zaufali… czy on powie swojej mamie, swojej babci, że powrót do poprzedniego wieku emerytalnego oznacza niższą emeryturę – stwierdziła nieco chaotycznie Ewa Kopacz.
Dodała też, że sprawa Lasów Państwowych jest „wydumana”.
CZYTAJ TAKŻE:
Dopisanie pytań czy dodatkowe referendum? Szydło: Decyzja jest w rękach prezydenta