To może być koniec pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej w Olsztynie. Tamtejszy konserwator zabytków wszczął postępowanie administracyjne, dotyczące czasowego zajęcia monumentu, na którym widnieją sowieckie symbole, m.in. sierp i młot. Konserwator zamierza przekazać pomnik do muzeum.
„Po przeanalizowaniu całości sprawy, także w kontekście zdarzeń, nasilających się po wybuchu wojny, Warmińsko-Mazurski Konserwator Zabytków uznał, że to rozwiązanie w okolicznościach sprawy jest uzasadnione i jest obecnie jedynym sposobem zabezpieczenia zabytku” - napisał w komunikacie wojewódzki konserwator zabytków w Olsztynie Dariusz Barton.
Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, zwany potocznie ze względu na swój kształt „szubienicami”, od wielu lat wzbudza w Olsztynie kontrowersje. Głównie dlatego, że był poświęcony Armii Czerwonej. Na pomniku figuruje postać sowieckiego żołnierza, sierp i młot, pięcioramienna sowiecka gwiazda, czy czołgi.
Środowiska prawicowe od lat postulowały rozbiórkę „szubienic”, przed którymi zorganizowano parking. Po wybuchu wojny na Ukrainie prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zapowiedział, że pomnik zniknie z centrum miasta. Po kilku tygodniach wycofał się z tych obietnic, nie skorzystał też z propozycji ministerstwa kultury, które zaproponowało, że na swój koszt przeniesie pomnik. Miasto swoją decyzję argumentowało wynikami badania opinii publicznej, które zleciło w tej sprawie.
Od czasu wybuchu wojny na Ukrainie pomnik regularnie był pokrywany wulgarnymi napisami wykonanymi farbą w sprayu, wieszano na nim plakaty i banery np. ukraińską flagę z napisem „solidarni z Ukrainą”, polską flagę z napisem „Katyń”. Gdy w ostatnich dniach zawieszono między pylonami ogromną rosyjską flagę z napisem cyrylicą „russkij mir” i symbolami sierpa, młota, listery „Z” i swastyki miasto zdjęło wszystkie banery. Pomnik ogrodzono metalowym płotem, ale mimo to zawieszający banery korzystali z wysięgnika.
W nocy, przed olsztyńskimi "szubienicami" znów działo się. Na pomnik wrócił jeden z banerów, zawieszony przez przeciwników konstrukcji. Na miejscu też straż miejska, a później policja. @TVP3Olsztyn @ipngovpl @Miasto_Olsztyn #Olsztyn pic.twitter.com/8Qx2nACEXU
— Bartek Kucharski (@KucharskiBrtk) June 7, 2022
Rzecznik prasowy konserwatora zabytków Bartłomiej Skrago wyjaśnił, że do czasu zakończenia wszczętego w piątek postępowania administracyjnego pomnikiem nadal zarządza miasto - jest on własnością Olsztyna. Jeśli konserwator przejmie pomnik będzie mógł decydować o jego losie bez konsultacji z miastem.