Wszystko wskazuje na to, że spór pomiędzy Polską a Komisją Europejską zostanie zażegnany. Mateusz Morawiecki szacuje szansę na porozumienie na 65–70 proc. Przywódcy Komisji mieli być zainteresowani polskimi propozycjami i w ciągu kilku miesięcy poznamy ich ostateczną reakcję. – Ja myślę, że ta reakcja będzie pozytywna. Kompromis polega na tym, że obie strony ustępują z czegoś, obie też pozostają z czegoś niezadowolone – mówił wczoraj premier Mateusz Morawiecki.
W ubiegłym tygodniu Polska przygotowała kompromisowe zmiany w prawie, które mają spełniać część oczekiwań Komisji Europejskiej.
Zakładają opublikowanie stanowisk Trybunału Konstytucyjnego (z dopiskiem, że zostały przyjęte wbrew prawu) oraz zmiany przepisów regulujących odwoływanie sędziów i przechodzenia ich w stan spoczynku.
Wczoraj zmiany skrytykowała pierwsza prezes Sądu Najwyższego, która podkreśliła: „Propozycje te nie realizują w żadnej mierze zaleceń KE, w których zalecono Polsce m.in. »wyeliminowanie swobody decyzyjnej Ministra Sprawiedliwości w odniesieniu do powoływania i odwoływania prezesów sądów, jak również zmianę decyzji już podjętych«”.
Tymczasem jednak według zapewnień premiera Mateusza Morawieckiego propozycje spodobały się przedstawicielom KE. „Poselskie propozycje, które zostały złożone w Sejmie, spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem. Wiedziałem oczywiście o tych propozycjach od kilku tygodni, one krystalizowały się i przedstawiłem je również przewodniczącemu Junckerowi oraz przewodniczącemu Timmermansowi".
W środowej "#GPC:
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 27 marca 2018
Reset z Unią Europejską? / Autor: Jacek @Liziniewicz
Unijni urzędnicy nie mogą być bezkarni / Autor: @DorotaLomicka
Polska zwiększy kontyngent w Afganistanie / Autor: Paweł Kryszak
Człowiek Kiszczaka chroniony przez sąd / Autor: Dorota Kania
pic.twitter.com/wT4Js264bf