Koniec esbeckich przywilejów
Prześladowali działaczy opozycyjnych, gnębili zwykłych obywateli, a w wolnej Polsce pławili się w luksusach. Jednak ta niesprawiedliwość się skończyła. W tym miesiącu po raz pierwszy 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL‐u nie dostanie emerytur wyższych niż średnie świadczenie.
Po wejściu w życie 1 października ustawy dezubekizacyjnej blisko 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL‑u będzie miało obniżone emerytury i renty. Ustawa obniża świadczenia za okres „służby na rzecz totalitarnego państwa – od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r.”. Nowe przepisy zastrzegają, że emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL‑u nie będą mogły być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS. W wypadku emerytury jest to 2,1 tys. zł brutto, renty – 1,6 tys. oraz renty rodzinnej – 1,8 tys. zł.
Przeprowadzanie przez Sejm ustawy zjednoczyło opozycję totalną w obronie przywilejów esbeckich. Występowała ona z krytyką podobną do tej, jak ta ze strony byłego funkcjonariusza oddziału antyterrorystycznego MO, późniejszego polityka i posła SLD Jerzego Dziewulskiego. – Metoda cięcia emerytur, którą przyjęto, to podła, ruska, zwyczajnie stalinowska metoda „po wsiech”. Jest tak obrzydliwa, że trudno to komentować – żalił się nam Dziewulski. – To zwykły akt prymitywnej zemsty. Gdy w 1989 r. była transformacja, to trzeba było robić wszystko, na co mieliście ochotę. Wtedy to byłoby naturalne – perorował. Dodał, że o obcięciu emerytur jako o akcie sprawiedliwości można by mówić jedynie wówczas, gdyby konkretnemu człowiekowi dowiedziono, iż dopuścił się przestępstwa.
Dziewulski jako funkcjonariusz MSW dowodził akcją antyterrorystów podczas pacyfikacji strajku w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej w Warszawie. Dziewulskiemu emerytury nie obniżono, bo nie wykazano, że służył w organach bezpieki.
Wizję „krzywdzącej” ustawy dezubekizacyjnej ocenia poseł Sylwester Tułajew (PiS). – Przywracamy elementarną sprawiedliwość. Pamiętamy, w jakich dramatycznych okolicznościach w Sejmie przyjmowaliśmy tę ustawę – mówił poseł, odnosząc się do próby grudniowego puczu, do której miało dojść przy udziale totalnej opozycji. – To pokazywało, jak wielki był opór opozycji, jaką wykazali się determinacją w obronie ubeków. Porównując niektóre emerytury esbeków przekraczające 20 tys. zł do bardzo niewielkich emerytur zwykłych Polaków, dostrzegamy skalę – mówił nam poseł Tułajew.