W programie „Koniec Systemu” gościem redaktor naczelnej TV Republika Doroty Kani był legendarny krakowski opozycjonista, Ryszard Majdzik.
Tematem rozmowy była rozprawa przed Trybunałem Konstytucyjnym dotycząca tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
-Przed TK odbyła się rozprawa byłych funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki, którzy twierdzili, że służyli ojczyźnie i obniżanie im emerytur jest wysoce niesprawiedliwe - wskazała redaktor Dorota Kania.
– Tak jak mówią: służyli ojczyźnie. Tyle że nie polskiej, ale rosyjskiej, Związkowi Sowieckiemu, imperializmowi, który Polskę zniewolił po 1945 r.. Ci ludzie to sługusy Moskwy, zdrajcy narodu polskiego. Nigdy nie płacili składek ZUS, a teraz jeszcze mają pretensję. Gnębili naród, obywateli, bohaterów, działaczy opozycji. Mordowali księży - wyliczał Ryszard Majdzik.
– Ci ludzie nie mają w sobie żadnej uczciwości, nawet żadnej godności człowieka. Służyli obcemu systemowi, nie polskiemu państwu. W życiu nie byli patriotami, a tylko gnębili patriotów - podkreślił rozmówca TV Republika.
– Żadne sądy okręgowe czy w ogóle sądy nie mają prawa podważać ustawy naszego parlamentu. A mimo wszystko znajdują się sędziowie, gdzie nie ma jeszcze całościowej naprawy wymiaru sprawiedliwości, nie usunięto sędziów bandytów i ich dzieci resortowych. Teraz tylko Trybunał Konstytucyjny może potwierdzić to, co zostało zapisane w tej ustawie i jej zgodność z polskim prawem - wskazał opozycjonista czasów PRL.
– Prezes Julia Przyłębska nie ma według mnie innego wyjścia niż potwierdzić to, co jest faktem. Ci ludzie gnębili polski naród, nie byli żadnymi patriotami, ale mordercami polskiego narodu i jego dążenia do niepodległości Polski - dodał Majdzik.
– Pamiętam pana Schetynę z Platformy Obywatelskiej, totalnej opozycji, jak był w NSZ. I mam do niego taki apel – jeżeli pan Schetyna tak walczył z tamtym systemem, to dlaczego teraz nie poprze Prawa i Sprawiedliwości? Trzeba zdobyć większość parlamentarną, zmienić konstytucję i ustawowo pozbawić bandytów służących służących bandyckiemu systemowi PZPR-owskiemu ich wszystkich przywilejów, ale także brania udziału w życiu publicznym narodu polskiego - podkreślił.