– Może się okazać, że za rok – ponieważ ich wartość nie przekracza 200 zł – przedmiotów na liście może już nie być i tym samym były prezydent stanie się ich właścicielem – mówiła w programie „Wolne głosy” Anita Gargas. Zastępca redaktora naczelnego TV Republika zwróciła uwagę, że przy użyczaniu przedmiotów złamano kilka przepisów Zarządzenie nr 14 z dnia 17 września 1996 r.
– Nie chodzi o to, czy Bronisław Komorowski wynosił przedmioty z Pałacu. Chodzi o to, że pomimo że zauważono takie działania, to nie zgłoszono ich do prokuratury. Teraz Bronisław Komorowski mówi o roli prokuratora. Dlaczego wtedy, kiedy zauważono tę sprawę, nie zgłoszono jej do prokuratury – pytała Anita Gargas.
– Dzisiaj nie musiałby on tłumaczyć, dlaczego pozostał bezczynny. Prawdopodobnie jego kancelaria chciała przemilczeć sprawę, bo zbliżała się kampania wyborcza – oceniła.
Zdaniem zastępcy redaktora naczelnego Telewizji Republika w tej sprawie są dwa wątki. – Po pierwsze zostało ukradzione przynajmniej jedno z dzieł sztuki, a w sumie cztery przedmioty zaginęły. Drugą sprawą jest wykaz przedmiotów, także zabytków, które użyczono Komorowskiemu 6 sierpnia, czyli w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta Dudy – mówiła.
Dziennikarka śledcza zauważyła, że większość z tych przedmiotów to zabytki. – Z tego się robi spora kolekcja. Jest to wyposażenie do nowego biura Komorowskiego. A te procedury reguluje zarządzenie – stwierdziła Gargas.
Chodzi o Zarządzenie nr 14 Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 17 września 1996 r. Po pierwsze Anita Gargas zwróciła uwagę na paragraf 3 zarządzenia, który stanowi:
§3
1. Kancelaria Prezydenta zapewnia nowoutworzonemu biuru:
- wyposażenie w meble i inne przedmioty - według dowodów zakupu.
- remont lokalu biura - w wysokości wynikającej z rachunków,
- nie więcej jednak niż w kwocie 9.000 zł w okresie pierwszych 4 lat funkcjonowania biura.
1a. Kancelaria prezydenta zapewnia biurom, które funkcjonują ponad cztery lata:
- dodatkowe wyposażenie w meble i inne przedmioty - według dowodów zakupu,
– To bardzo ważne, bo oznacza, że to wyposażenie nowe, a nie wzięte z zasobów kancelarii, czy też dzieła sztuki, które wyceniono na parę złotych – zauważyła.
Zwróciła również uwagę na paragraf 4:
§4
Kancelaria Prezydenta na wniosek byłego Prezydenta przekazuje do biura kserokopiarkę, maszynę do pisania, telefax oraz komputer i modem, pochodzące z zasobów Kancelarii.
– Wymienione tu są wprost sprzęty, które na wniosek byłego prezydenta są użyczane do jego biura. W wykazie jest wiele takich sprzętów, a także niszczarka za niemal 100 tys. złotych – zauważyła Anita Gargas.
Odniosła się też do paragrafu 5 zarządzenia nr 14:
§5
1. Kancelaria Prezydenta prowadzi ewidencję przedmiotów przekazanych przez Kancelarię oraz zakupionych przez biuro byłego Prezydenta ze środków finansowych Kancelarii Prezydenta. W ewidencji nie zamieszcza się przedmiotów, których wartość początkowa nie przekracza 200 zł, a okres użytkowania jest dłuższy niż rok. Wzór formularza ewidencji stanowi załącznik nr 1 do zarządzenia.
– Jeżeli spojrzymy jeszcze raz na wykaz, to okaże się, że wiele cennych przedmiotów wartych jest kilkadziesiąt groszy. Może się okazać, że za rok – ponieważ ich wartość nie przekracza 200 zł – przedmiotów na liście może już nie być i tym samym były prezydent stanie się właścicielem tych przedmiotów – wyjaśniała dziennikarka śledcza.
Zastępca redaktora naczelnego TV Republika zwróciła też uwagę, że Muzeum Zamek Królewski w Warszawie wynajęło Komorowskiemu lokal mający 70 m2. – I właśnie na tej przestrzeni mają pomieścić się te biblioteki, fotele, ławy, krzesła, 10 lamp, zabudowa kuchenna i wiele innych – mówiła Gargas. Jej zdaniem użyczone przedmioty mogą nie trafić do tego lokalu, ale do Instytutu im. Bronisława Komorowskiego, co będzie kolejnym złamaniem przepisów Zarządzenia nr 14.