Komorowski o sytuacji na Ukrainie: Chcesz pokoju, gotuj się do wojny
– Jeśli chcemy, by wolnością Polski cieszyły się nasze dzieci i wnuki, musimy być dziś gotowi, by tę wolność chronić i móc o nią skutecznie walczyć, jeśli będzie potrzeba – mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości z okazji święta Wojska Polskiego.
W swoim przemówieniu prezydent odnosił się do sytuacji na Ukrainie. Przypomniał łacińską sentencję: si vis pacem, para bellum - chcesz pokoju, gotuj się do wojny, wskazując, że wciąż jest ono aktualne.
– Chcemy dobrych relacji ze wszystkimi sąsiadami, także z sąsiadem rosyjskim, ale chcemy także bezpieczeństwa. Musimy więc być gotowi do obrony Rzeczypospolitej, bo nic tak nie zachęca potencjalnego agresora jak słabość upatrzonej ofiary, bo nic tak nie zniechęca potencjalnego agresora jak silne państwo i odważne społeczeństwo. A odwagi nigdy Polakom nie brakowało, a polskie wojsko zawsze było dumą narodu – podkreślił prezydent.
Zdaniem Komorowskiego dzisiaj widać, że w wielu "niełatwych rozmowach i debatach sojuszniczych" mieliśmy rację, przestrzegając przed militarnym zagrożeniem. – Słusznie upominaliśmy się o dalsze umocnienie NATO. Podjęliśmy w 2001 r. dobrą decyzję o podniesieniu własnych wydatków obronnych w czasie, gdy inni sojusznicy te nakłady obniżali. Słusznie obraliśmy zdecydowany kurs na modernizację techniczną armii i na promowanie proobronnych postaw polskiego społeczeństwa – mówił Komorowski.
Zaznaczył jednak, że nie można spocząć na laurach. – Nie czas na samouspokojenie słusznością podjętych kiedyś decyzji. Musimy tą sprawdzoną drogą iść dalej, iść szybciej. Dlatego dzisiaj, dziękując sojusznikom, w szczególności Stanom Zjednoczonym, za dowody solidarności z krajami Europy Wschodniej w okresie kryzysu rosyjsko-ukraińskiego, chcemy dać jasny sygnał, że będziemy dalej domagać się wzmocnienia wschodniej flanki sojuszu poprzez obecność żołnierzy z innych krajów i poprzez wysunięte bazowanie ich sprzętu i logistyki – podkreślił prezydent.
Komorowski: Dziś stanowimy część większej wspólnoty strategicznej
– Dziś stanowimy część większej wspólnoty strategicznej. Mamy możliwość odstraszania i powstrzymywania przed możliwą agresją. Ale gdyby mimo to do niej doszło, tak jak w 1920 r., jesteśmy zdolni obronić niepodległość – powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
– Zwyciężyliśmy w 1920 roku i dzisiaj, tak jak wtedy, racja jest po naszej stronie. Ale dzisiaj inaczej niż wtedy stanowimy część większej wspólnoty strategicznej. Mamy więc możliwość odstraszania i powstrzymywania przed możliwą agresją. Ale gdyby mimo to do niej doszło, tak jak wtedy, jesteśmy zdolni obronić naszą niepodległość, naszą wolność. Bo to ten sam naród, to samo państwo polskie, to samo Wojsko Polskie – podkreślił prezydent podczas uroczystości z okazji Święta Wojska Polskiego.
Komorowski podziękował żołnierzom za "służbę, za profesjonalizm, za zaangażowanie na rzecz bezpieczeństwa kraju".
– Pozdrawiam wszystkich żołnierzy, oficerów, podoficerów, szeregowych, żołnierzy służby czynnej i rezerwistów, także pracowników wojska. Pozdrawiam wszystkie żołnierskie rodziny. Szczególne podziękowania i pozdrowienia kieruję ku żołnierzom pełniącym służbę poza granicami kraju – mówił prezydent.
Komorowski dodał, że 25. rocznica wolnej Polski to także okazja do przypomnienia niełatwej drogi Wojska Polskiego, poprzez 25 lat służby na rzecz Polski niepodległej i demokratycznej.
– Myślę, że możemy patrzeć wstecz pełni satysfakcji z dobrze wypełnionych zadań i dobrych ról. Możemy też patrzeć w przyszłość z wiarą i nadzieją. Możemy spojrzeć razem ciesząc się, że Wojsko Polskie tak jak cała ojczyzna szybko się modernizuje, że dobrze wypełnia swoje sojusznicze zobowiązania. Możemy być dumni z tego, że Wojsko Polskie cieszy się nieustannie wysokim, społecznym uznaniem, tradycyjną miłością i szacunkiem Polaków do polskiego munduru – zaznaczył prezydent.