Komorowski: To ambasadorowie UE w Polsce informują o tym, co wyprawia PiS

Były prezydent odniósł się do decyzji Komisji Europejskiej, która w środę zdecydowała o wszczęciu wobec Polski procedury dotyczącej ochrony praworządności. Bronisław Komorowski ujawnił również, że między PO, .Nowoczesną i PSL-em toczyły się negocjacje na temat wspólnej listy wyborczej.
– To ambasadorowie krajów europejskich w Polsce na co dzień informują UE o tym, co pisowska władza wyprawia – przekonywał na antenie RMF FM były prezydent i dodał, że decyzja podjęta przez KE jest dla naszego kraju przykra, ponieważ niszczy jego wizerunek. Komorowski podkreślił również, iż za obecny kryzys w relacjach z UE odpowiada władza, nie opozycja.
– Dla jednych to sygnał, że muszą się liczyć, że ich niedobre decyzje będą kontrowane z pozycji Wspólnoty Europejskiej. Dla innych sygnał, że to wspólnota wartości, o które warto walczyć. A we wspólnocie, jak w rodzinie – co mam do wujka wysyłać sygnał, że kuzyn nie jest w porządku? – mówił były prezydent.
Komorowski przyznał również, że doszło do "daleko idącego uzgodnienia" ws. startu PO, .Nowoczesnej i PSL-u ze wspólnej listy w wyborach parlamentarnych. – Był to pomysł rzeczywiście na jedną listę i było daleko idące uzgodnienie. Żałuję, że z tego nic nie wyszło – podkreślił.
Szydło: Sankcji nie będzie
– Szef KE Jean Claude Juncker w rozmowie telefonicznej mówił, że normalna procedura rozmowy i sprawdzania dokumentów będzie miała miejsce – powiedziała wczoraj na antenie Polsat News premier Beata Szydło, dodając,iż decyzja KE nie była dla niej zaskoczeniem.
– W naszej ocenie wyjaśnienia były wystarczająco precyzyjne. Poszczególni komisarze mają prawo uznać, że są dla nich niewystarczające. Dlatego ten proces uzupełnienia informacji teraz nastąpi – wyjaśniła Szydło. Jej zdaniem do nałożenia sankcji na Polskę na Polskę na pewno nie dojdzie. CZYTAJ WIĘCEJ
Pierwszym etapem unijnej procedury, którą w środę wszczęto wobec Polski, jest gromadzenie informacji oraz ocena wszystkich ewentualnych zagrożeń dla systemu prawnego państwa. Procedura ma na celu umożliwienie KE dialogu z państwem członkowskim, aby zapobiegać "wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia" wartości demokratycznych przez państwo należące do wspólnoty.
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Glapiński miał rację. Złoto NBP bije rekord wbrew atakom Tuska i niemieckich publicystów

Syria ogłasza zawieszenie broni z siłami kurdyjskimi

Hakerzy zaatakowali wadowicki urząd miejski. Mogli przejąć dane mieszkańców
