- Angażowanie się Zachodu w sprawę Ukrainy będzie stanowiło zachętę dla złych sił w Rosji do kontynuowania polityki agresji, wymuszania, aneksji, co może zaowocować, na krótką metę przynajmniej, długotrwałym okresem ponownej zimnej wojny - ocenił prezydent Bronisław Komorowski
- To grozi chaosem i utratą kontroli przez władze w Kijowie nad sytuacją na Wschodzie i na Południu kraju. Niewątpliwie wszyscy są pewni tego, że to leży w interesie Rosji, która wnioskuje publicznie i zapowiada działania na rzecz conajmniej osłabienia związków tych regionów z Kijowem - ocenił Komorowski, pytany w radiowych "Sygnałach Dnia", czy ostatnie wydarzenia na Ukrainie można określić jako rozkład tego kraju.
- Być może chodzi o podsycanie separatyzmu po to, aby Wschodnia Ukraina podzieliła los Krymu. To jest przejaw kryzysu państwa ukraińskiego, to jest, według mnie, kryzys wywoływany, sterowany głównie po to, aby utrudnić przeprowadzenie wyborów prezydenckich 25 maja - podkreślił Komorowski.
Dodał, że te wybory "przeprowadzone w sposób spokojny i na Wschodzie, i na Zachodzie, i na Południu kraju oznaczałyby stabilizację sytuacji na Ukrainie i oznaczałyby uzyskanie przez władze kijowskie pewnej legitymacji demokratycznej".
Odnosząc się do piątkowej wypowiedzi prezydenta USA Baracka Obamy, o możliwości wprowadzenia kolejnych sankcji Komorowski zauważył, że są to coraz mocniejsze słowa i coraz mocniejsze działania.
- Dziś klucz do skutecznej akcji do wspierania Ukrainy leży w rękach całej UE oraz USA. Niewątpliwie w swoich zachowaniach Stany Zjednoczone są ostrzejsze w nazywaniu i podejmowaniu decyzji w związku z kryzysem na Ukrainie - mówił. - Polska wspiera te działania USA i stara się wpływać na całość Unii - dodał Komorowski.
- Będzie to stanowiło zachętę dla złych sił w Rosji do kontynuowania polityki agresji, wymuszania, aneksji, co może zaowocować, na krótką metę przynajmniej, długotrwałym okresem ponownej zimnej wojny - zaznaczył prezydent.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Nie myśli o karierze międzynarodowej. Co innego Polska
prof. Legutko: po co nam okupanci skoro niszczeniem Polski zajmują się obecnie polscy politycy
Andruszkiewicz: Tusk i jego miotła kadrowa, dotyka elementów strategicznych w Polsce
Przydacz: jedyne o czym myśli minister finansów, to jakie podatki dołoży