Jak stwierdził dzisiaj w Programie Trzecim Polskiego Radia rzecznik rządu Piotr Müller, komisja ds. badania rosyjskich wpływów będzie pracowała przez najbliższe wiele miesięcy, a może lat. Dodał, że komisja ma charakter ponadkadencyjny, co rozwiewa mity, że jest robiona na wybory.
Rzecznik rządu pytany w wywiadzie, co komisja będzie w stanie zrobić w najbliższych dniach i tygodniach podkreślił, że komisja od momentu wyboru sama decyduje o swoim harmonogramie działań. "Oczekiwanie jest takie, że (…) zostaną przeanalizowane możliwości rosyjskich wpływów na terenie Polski w obszarze energetycznym, wojskowym, w innych obszarach. Nie spodziewam się w najbliższych tygodniach żadnych rozstrzygnięć ani konkluzji, bo jest za mało czasu, by tak było. Dlatego ta komisja ma charakter ponadkadencyjny. To wszystko rozwiewa mity, że jest robiona na wybory, bo ona nie zakończy swoich prac przed wyborami" - powiedział Müller.
Dopytywany, czy komisja będzie wzywać świadków, którzy kandydują w wyborach, rzecznik rządu odparł, że zależy to od komisji. "Uważam to za technicznie trudne ze względu na ograniczony czas do wyborów i nie jest to intencją. Komisja będzie pracowała przez najbliższe wiele miesięcy, a może lat nad ustalaniem tych faktów z ostatnich lat, potencjalnych wpływów na terenie Polski" - wskazał Müller.
Przyznał, że w komisji analizowanych będzie również wiele dokumentów, które zostały pokazane w serialu TVP Info "Reset", gdyż stawiają one w nowym świetle wiele działań o charakterze geopolitycznym w tamtym czasie.
W środę, na ostatnim posiedzeniu zaplanowanym w tej kadencji, Sejm powołał 9 członków komisji ds. wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Wszyscy zostali zgłoszeni przez PiS, opozycja nie przedstawiła swoich kandydatów i nie wzięła także udziału w głosowaniu.
Na członków komisji zostali powołani: dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz, przewodniczący Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski oraz Łukasz Cięgotura, Michał Wojnowski, Józef Brynkus, Marek Szymaniak, Arkadiusz Puławski i Andrzej Kowalski.
Następnym krokiem jest wybór przewodniczącego i ewentualnych zastępców przez członków komisji, a także procedury uzyskiwania dostępu do danych niejawnych dla poszczególnych członków.
.@PiotrMuller o komisji ds. rosyjskich wpływów: oczekiwanie jest takie, że w ciągu wielu miesięcy, bo te prace będą tyle trwały, zostaną przeanalizowane różnego możliwości rosyjskich wpływów na terenie Polski w sektorze energetycznym, wojskowym, w innych obszarach, natomiast nie… pic.twitter.com/dsAHxzt8Rq
— Trójka – Program 3 Polskiego Radia (@RadiowaTrojka) August 31, 2023