Komisja Europejska zawiesiła wsparcie dla producentów szybko psujących się owoców i warzyw, dotkniętych skutkami rosyjskiego embarga. Jak twierdzą unijne źródła, wnioski o pomoc, które napłynęły z Polski, budzą wątpliwości.
Według komisarza ds. rolnictwa Daciana Ciolosa, wnioski o wsparcie w ramach uruchomionego pod koniec sierpnia mechanizmu osiągnęły już wartość 125 mln euro, czyli całej kwoty, jaką Komisja Europejska przeznaczyła na rekompensaty za wycofywanie z rynku niektórych owoców i warzyw w związku z utratą rosyjskiego rynku zbytu.
W komunikacie KE informuje, że w przypadku niektórych produktów prośby o rekompensaty były "nieproporcjonalne", a wielkość produkcji, jakiej dotyczyły te wnioski, była o kilka razy większa niż cały średni roczny eksport UE do Rosji.
KE nie wymienia z nazwy żadnego państwa. Jednak według unijnych źródeł poważne wątpliwości budzą dane z Polski, skąd pochodzi 87 proc. wniosków o rekompensaty.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jest reakcja KE na rosyjskie embargo na żywność. Ponad 100 mln euro dla producentów
Komisja Europejska interweniowała w polskiej sprawie. Embargo niezgodne z zasadami WTO