Dziś o godzinie 10:00 kolejne posiedzenia rozpoczęła Komisja Śledcza do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold. Komisja przesłucha ponownie Dariusza Różyckiego i Ireneusza Tomaszewskiego.
Ponowne przesłuchanie Dariusza Różyckiego, byłego Prokuratora Okręgowego w Gdańsku, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold nie przynosi wyjaśnień.
„Nie wiem”, „nie pamiętam”, „nie mogłem” - od takich słów zaczynają się zwykle zdania wypowiadane przez szefa prokuratury, która miała badać sprawę Amber Gold.
Świadek D.Różycki: - Nie pamiętam, kiedy dowiedziałem się o sprawie #AmberGold pic.twitter.com/uCC1Ljp9Zn
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 19 marca 2018
Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann, pytała świadka o uzgodnienia dotyczące współpracy prokuratury i ABW przy sprawie Amber Gold. Świadek powiedział, że nie pamięta, jakie działania miały być podjęte jako pierwsze.
Na pytanie, jakie były główne kierunki i wersje założone w postępowaniu na początku lipca 2012 r. Świadek zeznał, że zgromadzony wówczas materiał dowodowy był niewielki, jeśli chodzi o możliwości postawienia zarzutów oszustwa.
Na pytanie czy i od kiedy miał wiedzę, że ABW prowadziła działania operacyjne ws. Amber Gold jako wsparcie śledztwa, świadek stwierdził że nie miał takich informacji. Natomiast były zastępca delegatury ABW w Gdańsku, Jarosław Dąbrowski zeznał wcześniej, że wszelkie działania operacyjne ABW musiało uzgadniać ze współpracującym z prokuratorem funkcjonariuszem – o czym przypomniała przewodnicząca Komisji.