Są wiece polityczne, na których przedstawia się program. Są też wiece, na których programu brak, a jest wzniecanie negatywnych, wręcz wulgarnych emocji, które nakręcają spirale nienawiści. Taki był właśnie ostatni wiec Donalda Tuska we Wrocławiu. Nic jednak dziwnego - ten typ, jak twierdzi wielu, tak ma.
Reporter TVP Adrian Borecki pojechał na spęd PO w stolicy Dolnego Śląska. Dopytywał zgromadzonych (zazwyczaj starszych ludzi) między innymi o to, dlaczego popierają P0. Co usłyszał w odpowiedzi?
"Wal się frajerze; Spadaj, mówiłam ci gnoju; Wynocha stąd; Byś się wstydził chodzić cieciu tutaj" - artykułował elektorat totalnej opozycji.
Spotkanie bardziej przypominało sabat czarownic. Zresztą zobaczcie państwo sami.
Wystarczy kliknąć!