Uczestnicy demonstracji, która odbyła się w sobotę w Warszawie twierdzą, że istnieją w naszym kraju banki, które nie stosują się do polskiego prawa. Demonstranci domagali się między innymi przewalutowania kredytów we frankach po kursie z dnia zaciągania pożyczki.
Kolejny już protest osób mających kredyty zaciągnięte we frankach szwajcarskich rozpoczął się w sobotę w Warszawie przed siedzibą NBP, by trasą koło siedziby Ministerstwa Finansów dotrzeć do Pałacu Prezydenckiego.
Zdaniem protestujących w Polsce istnieją banki, które nie stosują się do polskiego prawa i nie honorują wyroków polskich sądów. W wypowiedzi dla tvn.24.pl przedstawiciel stowarzyszenia "Stop bankowemu bezprawiu" Mariusz Zając tłumaczył, że instytucje takie jak Komisja Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski zamiast nadzorować system finansowy w Polsce prowadzą do bankowego bezprawia.
Protestujący domagali się od Prezydenta jak najszybszego wprowadzenia prawa zapobiegającego nadużyciom ze strony banków.
W związku z protestem w centrum Warszawy miały miejsce lokalne utrudnienia w ruchu kołowym i zmiany w trasach komunikacji miejskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
KNF wydała opinię na temat prezydenckiego projektu ustawy, która ma pomóc frankowiczom