Zapadły kolejne decyzje w sprawie zatrzymanych pseudokibiców, którzy wtargnęli na murawę, dążąc do konfrontacji z kibicami gości i policjantami. Czekając na rozprawy sądowe, będąc pod dozorem policji, podejrzani musieli wpłacić poręczenia majątkowe od 5 do 30 tys. zł. Policjanci wciąż analizują zapisy monitoringu i przesłuchują świadków. Planowane są też kolejne zatrzymania.
Prokurator Prokuratury Rejonowej Gliwice Wschód zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, 30 tys. zł poręczenia majątkowego oraz zakazu przebywania na imprezach masowych wobec 28-letniego mężczyzny. Mieszkaniec Zabrza w trakcie meczu dopuścił się czynnej napaści na policjantów. Wobec 28-letniego mieszkańca Gliwic zastosowano takie samo poręczenie majątkowe, z kolei 27-letni gliwiczanin musi wpłacić 10 tys. zł.
Mężczyźni podczas sobotniej imprezy masowej dopuścili się czynnej napaści na policjantów, zniszczyli przęsła ogrodzenia i wdarli się na murawę boiska i rzucali elementami wyposażenia stadionowego w mundurowych.
Wobec przesłuchanych wczoraj, 08.03.br., trzech podejrzanych prokurator zastosował podobnej wysokości poręczenia majątkowe. Tak jak zatrzymani wcześniej chuligani odpowiedzą oni za zniszczenie przęseł płotu odgradzającego trybuny od boiska. Straty oszacowano wstępnie na przynajmniej 8 tys. zł.
Nadal prowadzone jest postępowanie przygotowawcze, po zakończeniu którego sprawa zostanie skierowana do sądu. Wtedy też sprawcy nie tylko przestępstw, ale i wykroczeń, odpowiedzą za swoje czyny. Grożą im zakazy stadionowe i wysokie grzywny oraz więzienie.
Policjanci cały czas pracują nad sprawą. Analizowane są zapisy stadionowego monitoringu oraz przesłuchiwani świadkowie. Grono podejrzanych wciąż się poszerza i w kolejnych dniach uczestnicy sobotniej burdy będą przesłuchiwani, usłyszą zarzuty, a prokuratorzy będą podejmować decyzje o ich dalszych losach.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Bliska współpracownica Tuska blokuje "Republikę" w KPRM, jej partner jest wydawcą w TVN24
TYLKO U NAS