Proces lustracyjny Andrzeja K., prezesa fundacji Porozumienie bez Barier Jolanty Kwaśniewskiej, został odroczony do marca 2018 r. Nie może się rozpocząć od czerwca 2016 r.
IPN zakwestionował oświadczenie lustracyjne Andrzeja K., które składał jako radca prawny. Od połowy 2016 r. ta sprawa zalega, nie mogąc się doczekać finału, w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Andrzej K. korzysta w sprawie lustracyjnej z pomocy trzech adwokatów, ich wnioski składane przy kolejnych próbach uruchomienia procesu skutecznie oddalały ten moment.
W ub.r. adwokaci złożyli np. wniosek o zwrot sprawy do prokuratury IPN-u, w uznaniu, że jej materiał dowodowy rzekomo zawierał braki. Sąd nie przyjął tego wniosku i wszczął proces. Został on jednak zaraz przerwany, bo pełnomocnicy Andrzeja K. złożyli zażalenie. W nim podnieśli, że sąd zachował się ich zdaniem niewłaściwie, gdyż rozprawa dotyczyć miała jedynie rozpatrzenia ich wniosku, a nie wszczynania procesu lustracyjnego. To odwołanie rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Warszawie i uznał je za niezasadne.
Kolejne terminy sprawy spadały z wokandy aż do piątku. Przy tym ostatnim podejściu proces również nie wystartował. Jeden z adwokatów przesłał informację o swojej chorobie.
Przed rozprawą Andrzej K. odmówił rozmowy z nami. Nie chciał też podać powodu swojej odmowy.
Sąd wyznaczył cztery kolejne terminy procesowe w marcu 2018 r.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"