W nocy z piątku na sobotę w okolicach Czeremchy w woj. podlaskim grupa agresywnych migrantów próbowała sforsować granicę polsko-białoruską - poinformowała Straż Graniczna. W okolicach Mielnika i Narewki uszkodzona została zapora z drutu.
O kolejnej próbie sforsowania granicy przez kilkudziesięcioosobową grupę migrantów w okolicach Czeremchy poinformowała rzeczniczka SG por. Anna Michalska.
- W funkcjonariuszy rzucano kamieniami i oślepiano ich laserami - powiedziała. Migranci przerzucali kładki przez zasieki z drutu (concertina) na polską stronę granicy. Rzeczniczka dodała, że wszystko odbywało się pod nadzorem białoruskich służb i że to już kolejny, niemal identyczny atak na tym odcinku.
- Trzon tej grupy jest wciąż ten sam, choć pojawiają się też nowe osoby - poinformowała por. Michalska.
Czytaj: Błaszczak: Możemy się spodziewać ataków na granicy podczas świąt
Wszystkie osoby, które przekroczyły linię granicy, zatrzymano. W nocy z piątku na sobotę została też uszkodzona concertina w okolicach placówek Straży Granicznej w Narewce i Mielniku, ale nie doszło tam do nielegalnego przekroczenia granicy.
Straż Graniczna poinformowała w sobotę, że minionej doby 32 osoby próbowały przekroczyć granicę polsko-białoruską. Według najnowszych danych SG, w grudniu granicę próbowało przekroczyć 1200 osób, a ogółem w tym roku 39,1 tys. osób.
Od 2 września do 30 listopada w 183 miejscowościach w woj. podlaskim i lubelskim, w pasie przy granicy polsko-białoruskiej - w związku z presją migracyjną ze strony Białorusi - obowiązywał stan wyjątkowy. Po jego wygaśnięciu, na mocy specustawy, szef MSWiA wydał rozporządzenie, zgodnie z którym od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. obowiązuje na tym terenie zakaz przebywania, z którego wyłączeni są m.in. mieszkańcy czy miejscowi przedsiębiorcy.