Kobosko szefem przyszłej partii Szymona Hołowni
Partia polityczna jest nam potrzebna, aby wziąć udział w wyborach, przede wszystkim parlamentarnych - powiedział Michał Kobosko. Ma on zostać szefem partii, której powstanie zapowiedział lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia.
We wtorek Lider Ruchu Polska 2050 i były kandydat na prezydenta Szymon Hołownia poinformował, że rozpoczyna zbieranie podpisów pod wnioskiem o zarejestrowanie partii politycznej. Ogłosił, że szefem partii ma zostać jego były pełnomocnik wyborczy Michał Kobosko.
- Do zmiany scenariusza skłoniło nas to, co dzieje się od kilku tygodni na scenie politycznej - absolutne rozchwianie układu rządzącego. Sobotnia ceremonia podpisania wstępu do nowej umowy koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy nie rozwiązuje sytuacji w żadnym stopniu. Nie ma mowy o stabilizacji układu rządzącego. W związku z tym przyspieszamy ten proces – oświadczył.
Kobosko powiedział również, że Ruch Polska 2050 potrzebuje formy, jaką jest partia polityczna, aby wziąć udział w wyborach. Jak zaznaczył, chodzi tu przede wszystkim o wybory parlamentarne. Przyznał, że założenie ugrupowania politycznego było planowane przez liderów ruchu w późniejszym czasie.
Mówiąc o celach partii, Kobosko wskazał na utrzymanie obecnych wyników sondażowych:
- Chodzi o ukonstytuowanie siły politycznej, która będzie pełniła rolę siły numer trzy na rynku politycznym - dodał Kobosko.
Podkreślił, że do sondaży dających Polsce 2050 ponad 10 proc. poparcia podchodzi z jednej strony z ostrożnością, a z drugiej - z dużym poczuciem odpowiedzialności:
- Zdajemy sobie sprawę, że taki wynik jest w dużym stopniu zasługą Szymona Hołowni i jego udanej kampanii wyborczej. Mamy świadomość, że musimy zapracować na ten wynik - powiedział Kobosko.
Zapytany o finansowanie przyszłej partii powiedział, że ruch Polska 2050 finansowany jest obecnie ze zbiórki obywatelskiej. Jak zaznaczył, to jest i pozostanie głównym źródłem jego przychodów:
- Działamy poprzez fundację. Ta fundacja przyjmuje i organizuje zbiórkę, ale może korzystać z różnego rodzaju legalnych źródeł przychodów, nie tylko zbiórki publicznej, ale to ona pozostanie naszym głównym źródłem - powiedział Kobosko.
Jak poinformował, w trakcie ponad dwumiesięcznej zbiórki na konto fundacji wpłynęło blisko 1 mln 200 tys. zł.