Wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak, zamieścił na Twitterze wpis dotyczący jednego z protestujących w Sejmie rolników. Kołodziejczak wykorzystał w tym poscie bez uprawnień publiczne rejestry w celu zaatakowania strajkującego mieszkańca wsi. "Właśnie pan minister popełnił przestępstwo. (...) Poza tym to świństwo i próba zastraszenia rolników" - napisał w mediach społecznościowych Waldemar Buda, poseł PiS. Parlamentarzysta zapowiedział w tej sprawie zawiadomienie prokuratury. Ma to nastąpić w najbliższy poniedziałek.
Przypomnijmy, że w czwartek grupa rolników ze Związku Rolniczego Orka weszła do Sejmu, oczekując spotkania z premierem Tuskiem i przedstawiania mu swoich postulatów. Z rolnikami spotkał się m.in. prezes PiS, Jarosław Kaczyński, a także były szef resortu rolnictwa, Robert Telus. Wódz koalicji 13 grudnia jak to ma w zwyczaju zlekceważył rolników, a może też i się ich przestraszył, do spotkania z nim więc nie doszło.
Do strajkujących wyszedł ich dawny kolega z wielu akcji protestacyjnych, wiceminister Kołodziejczak. Zachowywał się wobec nich butnie i arogancko, a potem najzwyczajniej uciekł. Żegnały go okrzyki ''zdrajca wsi".
Późnym wieczorem w mediach społecznościowych Kołodziejczak nabrał najwidoczniej odwagi i zamieścił wpis, w którym zamieścił informację mającą dotyczyć jednego z protestujących rolników..
"Jeden z liderów protestu w Sejmie dzierżawi ziemię z KOWR i... nielegalnie ją poddzierżawia - to prawnie zabronione działanie jednak dużo pokazuje i świadczy o wiarygodności tego "protestu"" - napisał totumfacki Tuska.
Skandaliczny wpis Kołodziejczaka spotkał się powszechnym potępieniem
Była minister rolnictwa, Anna Gembicka, zauważyła, że "teraz każdy rolnik, który odważy się protestować przeciwko "uśmiechniętej Polsce" zostanie sprawdzony we wszystkich agencjach rolnych, żeby poszukać na niego haków".
"Standardy jak z ulubionego kraju pana Kołodziejczaka" - dodała.
Inny były szef resortu rolnictwa, Robert Telus, wskazał, że to, co zrobił Kołodziejczak jest "łamaniem prawa oraz próbą zastraszenia rolnika, całkowicie jak za komuny".
"Kołodziejczak, który zdradził polską wieś, teraz wysyła rolnikom sygnał, że jeśli zdecydują się protestować przeciwko władzy, to władza ta od razu przegrzebie rządowe rejestry, by dyskredytować protestujących" - napisał zaś Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości.
Waldemar Buda, były minister rozwoju, zadeklarował złożenie zawiadomienia do prokuratury ws. Kołodziejczaka.
"Właśnie pan minister Kołodziejczak popełnił przestępstwo! Wykorzystał publiczne rejestry bez uprawnień w celu zaatakowania rolnika! Jutro składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa! Poza tym to świństwo i próba zastraszenia rolników!" - napisał.
Czyli teraz każdy rolnik, który odważy się protestować przeciwko „uśmiechniętej Polsce” zostanie sprawdzony we wszystkich agencjach rolnych, żeby poszukać na niego haków. A Kołodziejczak będzie na X pisał kto dzierżawi ziemię, ile jej dzierżawi, jakie płatności bezp. dostał w… https://t.co/sCddbhiN94
— Anna Gembicka (@AnnaGembicka) May 9, 2024
Panie wiceministrze @EKOlodziejczak_ to co pan w tej chwili zrobił jest łamaniem prawa, oraz próbą zastraszenia rolnika, całkowicie jak za komuny !!!! https://t.co/JtyCZwtACE
— Robert Telus (@RobertTelus) May 9, 2024
Kołodziejczak, który zdradził polską wieś teraz wysyła rolnikom sygnał, że jeśli zdecydują się protestować przeciwko władzy, to władza ta od razu przegrzebie rządowe rejestry by dyskredytować protestujących.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) May 9, 2024
Co myślisz o tym @JacekSloma? Rolnicy się przestraszą? https://t.co/i84hlZGY5F
Właśnie pan minister @EKOlodziejczak_ popełnił przestępstwo!
— Waldemar Buda (@waldemar_buda) May 9, 2024
Wykorzystał publiczne rejestry bez uprawnień w celu zaatakowania rolnika!
Jutro składam zawiadominie o popełnieniu przestępstwa!
Poza tym to świństwo i próba zastraszenia rolników!@EKOlodziejczak_ do dymisji! https://t.co/pDCejVeD0P