PO chce pokazać, że odcina się osób skompromitowanych i się ich pozbywa, a co za tym idzie, potrafi się oczyścić – mówił o postawie polityków Platformy Obywatelskiej wobec szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego Jerzy Kłosiński.
Jak poinformował dziś RMF FM, do Sejmu wpłynął wstępny wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego. Odnosząc się do tych doniesień, Jerzy Kłosiński stwierdził, że nie przesądzałby, że Kwiatkowski stanie przed TS.
– PO wykonuje tu ruch wyrzucania niepotrzebnego balastu z tonącego okrętu – ocenił. W ocenie publicysty działanie to ma na celu pokazanie, że PO odcina się osób skompromitowanych i się ich pozbywa, a co za tym idzie, że potrafi się oczyścić.
W ocenie Kłosińskiego Kwiatkowski kalkulował, że przyjedzie nowa władza, a on uchodzący za bezstronnego szefa NIK pozostanie na swoim stanowisku. – A tymczasem PO straciła do niego zaufanie jako do polityka, który broni jej interesów – podkreślił.
Publicysta stwierdził jednak, że Trybunał Stanu to tylko swoisty straszak, a przyszłość Kwiatkowskiego nie jest przesądzona. – Być może wróci do łask, jest jeszcze młody, obrotny – mówił.