Klara, dziewczynka, która, pomimo zakażenia obojga rodziców koronawirusem, przyszła zdrowa na świat pod koniec marca, opuściła w piątek szpital w Zgierzu (woj. łódzkie) – poinformowano w Kancelarii Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.
To była radosna wiadomość, która obiegła całą Polskę pod koniec marca. W szpitalu w Zgierzu urodziła się zdrowa dziewczynka, której rodzice chorowali na COVID-19. Przy porodzie, który był dużą operacją nie tylko medyczną, ale i logistyczną, asystowało kilkanaście osób z personelu medycznego.
Szpital z Zgierzu, gdzie odbył się poród, był już wtedy placówką jednoimienną, przeznaczoną do leczenia zakażonych koronawirusem. Mała Klara miała ujemny wynik testu na obecność koronawirusa. Dziecko było zdrowe.
Z względu na to, że mama i tata Klary musieli być izolowani, i nie mogli zobaczyć swojej córki, medycy podjęli decyzję o nietypowej terapii. Codziennie filmowano i robiono zdjęcia dziewczynki, a następnie przekazywano je rodzicom. Medycy nagrywali także mamę Klary, zarejestrowany głos kobiety odtwarzano noworodkowi.
W piątek przy wypisie ze szpitala rodzice małej Klary, którzy są już zdrowi, mogli zobaczyć i pierwszy raz przytulić swoje dziecko.
Marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber, który nadzoruje zgierski szpital, przekazał w piątek wyprawkę dla dziewczynki, a wśród prezentów, jak napisano w komunikacie, znalazły się łódzkie produkty regionalne.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!