Rotmistrz Witold Pilecki znów w sądzie, ale nie wymizerowany w łachmanach, jak na słynnym zdjęciu, ale jako oskarżyciel, w polskim mundurze rotmistrza. A na ławie oskarżonych kolejni władcy PRL. Numer na szyi każdego z nich to data ich przestępstw. To jeden z obrazów Jerzego Oleksiaka w tworzonym przez niego cyklu „Ludzie Cogito”. Wybitny malarz, mający wystawy w Niemczech, Anglii, Austrii czy Norwegii, będzie dziś o 22.00 gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem” w Telewizji Republika.
Jeszcze trochę wynędzniały, ale w pięknym mundurze rotmistrza. On oskarża, a na ławie oskarżonych siedzą kolejni przywódcy PRL. - Żołnierze Wyklęci mieli na szyi tabliczki ze swoimi nazwiskami, więc wykorzystałem ten motyw, by pokazać, że teraz to komuniści zostają skazani na hańbę. Nie mają krawatów, z którymi byli kojarzeni za komuny. Nie zdążyliśmy ich osądzić, jednak dziś dokonuje się to w symboliczny sposób – mówi Jerzy Oleksiak w „Wywiadzie z chuliganem”.
Podczas pogrzebu płk Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” obraz Jerzego Oleksiaka wystawiony został w kościele obok trumny odnalezionego bohatera. Pokazuje on twarz „Łupaszki”, która przedziera się na powierzchnię spod nagrobnej płyty, a jego ręce już wyłamują jej brzegi.
- Tak chowani byli Żołnierze Wyklęci, przykrywani płytami chodnikowymi, zalewani betonem. On wyłania się z takiej płyty grobowej. Tu nie chodzi o portret Łupaszki, lecz całą symbolikę tych, którzy walczyli z komunistycznym okupantem, stąd tytuł Grób Niezłomnego Żołnierza – mówi Oleksiak.
Ale wraz z „wyklętymi” powinni wrócić jak najszybciej do świadomości inni niezłomni bohaterowie – ci wygnani. Jednym z „Ludzi Cogito” jest na obrazie Oleksiaka generał Stanisław Maczek. Bohater II wojny światowej, który pod Falaise przyśpieszył porażkę Hitlera, po wojnie pracuje w Anglii jako… barman. W restauracji wisi na gwoździu jego odszykowany mundur, jakby czekał na lepsze czasy. - To jest niesamowita postać, niszczona przez komunistów, którzy odebrali bohaterowi obywatelstwo polskie i niesprawiedliwie potraktowana przez Zachód – mówi Oleksiak.
W lutym 1989 r., gdy trwał „okrągły stół” Mieczysław Rakowski wystosował list do sędziwego gen. Stanisława Maczka. „Ubolewam” – napisał o odebraniu mu obywatelstwa przez PRL. Maczek nie odpowiedział. W „The Scotsman” oświadczył zaś o liście: „z górą 40 lat spóźniony nie dał mi żadnej satysfakcji i zupełnie nie zmienił mego negatywnego stosunku do władz Polski Ludowej. Na tym kończę ten temat”.
Jerzy Oleksiak jest uznanym portrecistą – jego znany obraz przedstawiający Jana Pawła II wisi w polskiej ambasadzie w Watykanie, galerie rektorów zamówiły u niego trzy poznańskie uczelnie. Obrazy maluje jak w czasach renesansu, często przez wiele miesięcy
- Dla mnie zawsze niedoścignionymi wzorami byli ci dawni, starzy mistrzowie i byłbym nie w porządku wobec siebie, gdybym nie pokazał tych postaci, tak jak je czuję. Wiem, że to jest benedyktyńska praca, ta technika jest trudna, maluję farbą olejną, tradycyjnie – mówi.
W serii „Ludzie Cogito” namalował obrazy przedstawiające także – w kolejności alfabetycznej abp Antoniego Baraniaka, Jana Pawła II, Zbigniewa Herberta, Lecha Kaczyńskiego, Jana Olszewskiego, ks. Jerzy Popiełuszkę, Irenę Sendlerową, Danutę Siedzikównę „Inkę”, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę” i Annę Walentynowicz.