#KijowskiGate? Hakerzy zaatakowali stronę KOD i twierdzą, że jego lider jest w posiadaniu pornografii dziecięcej

Strona internetowa Komitetu Obrony Demokracji nie działa. Jak wynika z informacji publikowanych na portalach społecznościowych została zaatakowana przez hakerów.
Od kilku dni w mediach społecznościowych pojawiały się informacje, że hakerom udało się uzyskać dostęp do komputera Mateusza Kijowskiego. Zgodnie z zapowiedzią materiały lidera KOD zostały udostępnione w sieci. W dostępnych materiałach mają znajdować się zdjęcia z pornografią dziecięcą.
W tym samym czasie przestała działać strona Komitetu Obrony Demokracji. „Trwają prace administracyjne. Zapraszamy wkrótce. Przepraszamy za utrudnienia!” – jedynie taki komunikat można przeczytać obecnie na stronie KOD-u.
W rozmowie z tygodnikiem "Newsweek" lider KOD odnosi się do zaistniałej sytuacji. – To prowokacja, ktoś chce skompromitować KOD – odpowiada. Jak dodaje, kilka dni temu miał włamanie na serwer. – Stąd pochodzą pliki z mojego komputera, do których ktoś dorzucił zdjęcia nagich dzieci. Stanowczo zaprzeczam, że należą one do mnie lub kogokolwiek z KOD – mówi nam Kijowski. Lider KOD zapowiedział, że znajdzie odpowiedź jak doszło do wycieku danych i podrzucenia zdjęć.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"
Najnowsze

Biznesmen biwakował nad rzeką. Spotkał lwicę. Nie żyje

Putin kładzie na stół warunki dotyczące pokoju na Ukrainie

Hejt na córkę nowego prezydenta. Na szczęście dobrych ludzi jest więcej [KOMENTARZE]
