Kiedy wreszcie oczyści się sądownictwo polskie? Ewa Stankiewicz NA ŻYWO
Zygmunt Miernik już od 50 tygodni siedzi w więzieniu, za protest wobec sędziny, która gwarantowała bezbronność Czesława Kiszczaka. To również 4 tydzień protestu pod budynkiem Sądu Najwyższego w Warszawie. Protestu przeciwko bezkarności i korupcji sędziów w Polsce.
– To, że sędziowie są poza kontrolą społeczną to fakt, to nadużycie. Musi to ulec zmianie. W moim przekonaniu doprowadziło do tego to, że rozbito sprawy na wiele lat, trudno to śledzić, trudno o normalną kontrolę. Sąd podejmuje decyzje często niestarannie. Sędzia to ktoś, kto decyduje o ludzkim życiu, co się będzie działo z jego mieniem, ma się wrażenie, że ma się przed sobą urzędnika, który tym się nie przejmuje – mówi Zofia Romaszewska, działaczka opozycji w okresie PRL.
Pierwszy Prezes Sądy Najwyższego, w latach 1990-1998 Adam Strzembosz mówi – po 1956 r. nastąpiła radykalna zmiana jeśli chodzi o sytuację w wymiarze sprawiedliwości.
– Trzeba wyrazić zdumienie słowami profesora Strzembosza, który kiedyś powiedział, że środowisko sędziowskie samo się oczyści, składałem to na karb pewnej naiwności pana profesora, zakładając dobrą wolę i chęć zmian, dzisiaj profesor stanął po stronie klanu sędziowskiego i dzisiaj inaczej te słowa rozumiem. Nie jako naiwność, ale obronę środowiska sędziowskiego, często skompromitowanego. Lustracji sądownictwa nie było. Sędziowie komunistyczni, prokuratorzy komunistyczni – żaden z nich nie poniósł odpowiedzialności. To hańba – zauważył Tadeusz Płużański, historyk.
– Jest rzeczą niepokojącą, że 25 lat po zrzuceniu komunistycznego jarzma, musimy taki protest odbywać. To zastanawiające. Reprezentuję znaczną część środowiska akademickiego, które domaga się bezwzględnej zewnętrznej weryfikacji systemu sądownictwa w Polsce. Środowisko prawników, sędziów, prokuratorów miało 25 lat na oczyszczenie, niestety to się nie dokonało. W obecnej chwili próbuje się usprawiedliwić postępowanie, które jest niewłaściwe i dające zły przykład społeczeństwu. – Mówił Artur Świergiel, przewodniczący Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego
O tym jak wygląda protest mówi Adam Słomka – Funkcjonujemy jak na obozie harcerskim, strzeleckim. Część musi spać, część prowadzić wartę. Rano musimy wstać, zjeść śniadanie, wypić herbatę, otworzyć punkt informacyjny dla mieszkańców. Są różne środowiska Solidarni 2010, Ruch Kontroli Wyborów, środowiska ojcowskie, środowiska narodowe, środowiska akademickie. Miernik co dwa dni może korzystać z telefonu, zachęcamy do wysyłania mu kartek, listów. Można wzór pobrać ze strony www.zygmuntmiernik.pl . On mówi, że najdziwniejsze jest to, że nie jest respektowany status więźnia politycznego i nadal go trzymają w celi z kryminalistami. To gigantyczny skandal.