Kiedy pomoc dla rodziców niepełnosprawnych dzieci?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje pakiet ustaw dotyczących pomocy dla rodziców opiekujących się niepełnosprawnymi dorosłymi dziećmi. Niestety prace nad przepisami idą bardzo wolno. – Jak długo mamy jeszcze czekać – pyta Jan Rędaszka, który wraz z żoną opiekuje się niepełnosprawnym synem Robertem.
Marianna i Jan Rędaszkowie, którzy są na emeryturze, opiekują się swoim ponad 50-letnim synem, który w wieku kilku lat zachorował na fenyloketonurię. W wyniku błędów w terapii Robert doznał poważnego upośledzenia. Obecnie wymaga stałej opieki.
Pani Marianna otrzymuje rentę w wysokości 677 zł miesięcznie. Pan Jan, mimo że ma 78 lat, dorabiał w firmie ochroniarskiej. Niestety, dotychczasowy pracodawca nie chce go już zatrudniać. Renta, która przekracza niewiele ponad 2 tys. zł, też nie wystarcza na codzienne potrzeby rodziny.
Państwo Rędaszkowie uważają, że oni oraz wielu innych rodziców, którzy znajdują się w podobnej sytuacji, są traktowani niesprawiedliwie. Wyjaśniają, że rodzice opiekujący się niepełnosprawnymi dziećmi (a nie pracują zawodowo) otrzymują świadczenie w wysokości 1440 zł. Takie świadczenie nie przysługuje jednak pani Mariannie, bo dostaje rentę. Nieważne, że jest ona o ponad połowę niższa od świadczenia pielęgnacyjnego.
Rodzice niepełnosprawnego Roberta zabiegali od lat o zmianę stanu prawnego w dziedzinie pomocy osobom opiekującym się niepełnosprawnymi dziećmi. Ostatecznie napisali do premiera Mateusza Morawieckiego. W odpowiedzi (po artykule w „Codziennej”) otrzymali informację z Ministerstwa Rodziny.
Dyrektor Departamentu Polityki Rodzinnej Olgierd Podgórski poinformował, że w resorcie trwają prace nad wprowadzeniem zmian w systemie wsparcia osób niepełnosprawnych oraz ich rodzin i opiekunów. Zapewnił, że brane są pod uwagę postulaty zgłaszane przez środowiska skupiające osoby niepełnosprawne i ich opiekunów, „w tym także postulat dotyczący braku prawa do świadczenia pielęgnacyjnego opiekunów mających ustalone prawo do własnego świadczenia emerytalno-rentowego, które jest niższe od kwoty świadczenia pielęgnacyjnego”.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".