W sobotę wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska zażądała od premiera Mateusza Morawieckiego pilnego wyjaśnienia dotyczącego zatrzymania aktywistki LGBT.
Michał Sz. - przedstawiający się jako Małgorzata Sz. "Margot" - podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji.
Taki czyn grozi karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec oskarżonego dwumiesięczny areszt tymczasowy. W związku z decyzją sądu, w piątek po południu przed siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się protest. Policja zatrzymała wtedy łącznie 48 osób.
- Każdy obywatel ma prawo do protestu. Każdy obywatel musi czuć się bezpiecznie. Dlatego żądamy od pana premiera pilnego wyjaśnienia, jak doszło do tych działań wczoraj, dlaczego były tak brutalne, dlaczego zatrzymywano osoby - naszym zdaniem - bez powodu – powiedziała mediom Kidawa-Błońska.
Poseł KO, były minister spraw wewnętrznych i koordynator służb specjalnych, Bartłomiej Sienkiewicz ocenił, że policja w piątek podczas interwencji użyła środków "absolutnie nieadekwatnych do zagrożenia". "Przyciskanie kolanem głowy, wykręcanie rąk wobec biernego oporu, jaki stosowali zatrzymani nie ma absolutnie uzasadnienia - powiedział.