Kidawa-Błońska od zawsze była schowana. Nie wykazywała się niczym szczególnym, wypowiedziami czy wiedzą. Schetyna chowa swój uśmiech i wystawia ją na pierwszy ogień. To jednak żadna propozycja dla Polaków – ocenił historyk Tadeusz Płużański w popołudniowej rozmowie Telewizji Republika.
– W kampanii po obu stronach nie wiele się dzieje. Cała amunicja już została wystrzelana. PiS złożył propozycje i sam siebie nie przebije. Dziwię się opozycji, która nie bierze inicjatywy. Akcja „nie świruj, idź na wybory” wydaje się kompletnie przestrzelona – rozpoczął Płużański.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bodnar krytycznie o akcji "Nie świruj, idź na wybory". Nie ma zgody na "radykalizację języka i stereotypy"
– Smutne, że te środowiska od dawna są tak przepojone lewicowością. W czasach komuny i po 1989 roku byli z władzą. Nagle statek apanaży zniknął, gdy Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy. Denerwują się, będą na obecnym rządzie wieszać co tylko się da – mówił dalej. Dodał, że „aktorzy nie mają wiele do powiedzenia”. – Potrafią odgrywać role, natomiast ich własne przemyślenia to sieczka – mówił.
Opozycji strategia
Jak wynika z wrześniowego badania CBOS, „gdyby wybory parlamentarne odbywały się we wrześniu 46 proc. zadeklarowanych wyborców poparłoby Prawo i Sprawiedliwość, a 23 proc. Koalicję Obywatelską; 8 proc. głosowałoby na PSL, a 5 proc. na SLD”. Do lokali wyborczych wybrałoby się 72 proc. uprawnionych do głosowania.
– Kidawa-Błońska od zawsze była schowana. Nie wykazywała się niczym szczególnym, wypowiedziami czy wiedzą. Schetyna chowa swój uśmiech i wystawia ją na pierwszy ogień. To jednak żadna propozycja dla Polaków. Co ma do zaproponowania? Pani Kidawa-Błońska premierem nigdy nie zostanie. Możemy o tym dyskutować, ale to się nie ziści – podsumował.