Małgorzata Kidawa-Błońska odwiedziła bazarek z warzywami. Obwiniając prezydenta Andrzeja Dudę, pytała, dlaczego nie zrobi nic, by powstrzymać „trend” rosnących cen.
Udostępniła zdjęcie, na którym widać, jak płaci za warzywa. Kidawa-Błońska napisała też, że „Polacy na własnych kieszeniach odczuwają szalejącą drożyznę”.
„Ceny rosną stale, a nie przejściowo. Panie Prezydencie, proszę wybrać się na bazarek, a nie do sklepu z ukrytymi cenami i porozmawiać ze sprzedawcami i klientami. Dlaczego nie robi Pan nic, żeby ten trend zatrzymać?” – stwierdziła.
Pod jej wpisem jeden z internautów zamieścił wypowiedź byłego premiera Donalda Tuska, który – pisze internauta – „śpieszy z odpowiedzią” na pytanie Kidawy-Błońskiej.
– Ci, którzy rozumieją elementarnie gospodarkę wiedzą, że gdyby rząd miał guziki i na jednym byłoby napisane „niskie ceny żywności”, a na drugim „wysokie”, to ja bym nic innego nie robił, tylko naciskał ten guzik „niskie ceny”, tylko takich guzików nie ma – mówi na nagraniu sprzed kilku lat Tusk.
Już Mistrz śpieszy Pani z odpowiedzią: pic.twitter.com/TKDdcqdmOE
— soalann Prezydent #AndrzejDuda2020 (@soalann) March 3, 2020