Katarzyna i Jan Pietrzak: Czym zajmuje się Towarzystwo Patriotyczne?
Gośćmi Ewy Stankiewicz w jej programie w Telewizji Republika "Otwartym tekstem" byli: Katarzyna i Jan Pietrzak, którego głównym tematem było Towarzystwo Patriotycznego, którego są oni założycielami.
– Pomysłodawcą był Janek oczywiście. W 2011 roku powołał Towarzystwo Patriotyczne do życia, było to wkrótce po katastrofie smoleńskiej i była pewna nisza - powiedziała Katarzyna Pietrzak.
– Wydawało się, że jesteśmy w tragicznym okresie, że władze nasze są w porozumieniu z Putinem i doprowadziły do jakiejś katastrofy narodowej. Nastrój był fatalny, te walki pod krzyżem., to wszystko było obrzydliwe. To wszystko nie pasowało do pojęcia wolnej i niepodległej Polski. Stało się coś, co przekreśliła dorobek zwycięstwa Solidarności. Ten 10 rok przekreślił nasze marzenia, nadzieja - mówił Jan Pietrzak. – Trzeba było się zebrać i zacząć coś robić - dodał.
– Ten nastrój posmoleński był tego rodzaju, że szukałem jakiegoś rozwiązania psychicznego powiedziałbym, żeby w gronie podobnie myślących ludzi stworzyć organizacje, która będzie nawiązywała do pięknej polskiej historii - podkreślił satyryk.
– Zaczęliśmy robić zbiorowo tańczenie poloneza. Poloneza zaczęliśmy tańczyć w dniu 3 maja, bo rocznice konstytucji pod rządami pana Komorowskiego polegały na tym, że korpus dyplomatyczny się zbierał i kompania honorowa. Prezydent Komorowski stanął do kompanii honorowej wygłosił przemówienie, potem z korpusem dyplomatycznym szli do zamku pić wódkę, a gdzie naród? - pytał publicysta.
– Później było tak, że się poprawił trochę i upiekł z czekolady orła - zauważyła Ewa Stankiewicz. – Co państwo organizujecie jako Towarzystwo Patriotyczne? Bo te przewspaniałe tańce na Placu Zamkowym, które też są w duchu tego towarzystwa, bo są dla ludzi - dodała.
– Ludzie przychodzą spontanicznie na tę imprezę. Przychodzą, zbierają się, coś się będzie działo. Pojawiają się zespoły w przepięknych strojach z epoki. Zaczyna zespół i spontanicznie włączają się widzowie, dzieci, dorośli - mówiła Katarzyna Pietrzak. Jan Pietrzak wspomniał też, że raz dołączyła nawet wycieczka z Japonii.
– Byli zszokowani, ale to było porywające. Znakomicie to zadziałało. Nagle cały Plac Zamkowy był opanowany naszym Polonezem - dodała.
Wyjawili przy okazji, że samo wydarzenie było bardzo trudno zorganizować, ponieważ zgoda została wydana zaledwie trzy dni przed terminem. – Widocznie nie były im potrzebne takie obchody, ale ten polonez się przyjął. Już w wielu polskich miastach rozpoczynają dzień konstytucji polskiej polonezem - powiedziała Katarzyna Pietrzak.
– To piękny polski taniec, doskonale wpasowujący się w tamtą epokę - podkreślił Jan Pietrzak.