PO - 32,8 proc.; PiS - 31,8 proc.; SLD - 9,6 proc.; KNP J. Korwin-Mikkego - 7,2 proc.; PSL - 7,0 proc. - tak prezentują się sondażowe wyniki wyborów przeprowadzonych przez Ipsos dla TVN24 i TVP.

– Dla PO zwycięstwo nawet o  0,1 było bardzo ważne, bo teraz będą mówić, że PiS przegrał 7 wybory z rzędu – ocenił Piotr Semka, publicysta tygodnika Do Rzeczy. Jego zdaniem będzie maskowany fakt, że opozycja tak naprawdę dogoniła PO.

– PO miała do dyspozycji większe możliwości. Spot za 7 milinów, gigantyczne pieniądze dla czołowych mediów – zauważył Michał Karnowski. Zgodził się też, że pojawią się głosy o kolejnej porażce PiS. – Tu nie chodziło o mandaty, bo jest ich po równo, ale o punkt wyjścia do przyszłych wyborów – zauważył publicysta, dodając, że PiS ma dobrą pozycję do przyszłych wyborczych zmagań.

Semka odniósł się do słów Donalda Tuska, który w przemówieniu wygłoszonym po ogłoszeniu wyników wyraził ubolewanie z powodu śmierci Wojciecha Jaruzelskiego. – Tusk, mówiąc o Jaruzelskim w ten sposób, robi gest w stronę lewicowego elektoratu – stwierdził publicysta tygodnika Do Rzeczy. Podkreślał również fakt „bolesnej porażki” formacji Janusza Palikota.

Natomiast Janusz Rolicki z Faktu stwierdził, że wynik z exit polls to „zwycięstwo przez łzy Jarosława Kaczyńskiego”. – On miał prawo oczekiwać zwycięstwa – podkreślał publicysta, przywołując wyniki sondaży.

– Jeżeli okaże się, że zarówno Solidarna Polska jak i Polska Razem są w rozsypce, w następnych wyborach Jarosław Kaczyński będzie miał mniej wokół siebie tych, co podskubują wyborców. Gowin i Ziobro powinni wyciągnąć rękę do Kaczyńskiego, bo tylko wspólnie mają szansę pokonać PO – wyjaśniał Karnowski. Jego zdaniem Platforma Obywatelska to nie partia, ale „bezideowy, oliwiony z pieniędzy publicznych kisiel”.