Tam gdzie najsilniej docierały mainstreamowe media wygrała Platforma, a tam gdzie nie docierały wygrał PiS. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało świetny wynik, jak na ten pogrom nienawiści, który pojawił się w mediach – mówiła na antenie Telewizji Republika Dorota Kania.
Dziennikarka „Gazety Polskiej” podkreśliła, że można śmiało mówić o sukcesie partii Jarosława Kaczyńskiego w małych miastach. – PiS odniósł sukces w małych miastach, także w tych, w których było to dużym zaskoczeniem – stwierdziła.
Zaznaczyła również, że nie można tych wyborów analizować, jak normalnie przeprowadzonego głosowania, ponieważ w tym przypadku mieliśmy do czynienia z fałszerstwem, szczególnie jeżeli chodzi o wybory do sejmików wojewódzkich. – Czekamy na wyroki sądów, które otrzymały ogromną ilość zgłoszeń dotyczących nieprawidłowości wyborczych – zapewniła.
Zupełnie przeciwnego zdania był Wojciech Szacki z tygodnika „Polityka”.
– PiS zdecydowanie przegrał te wybory, to jest klęska tej partii – uznał.
Zdaniem publicysty nie można mówić o zafałszowaniu tych wyborów. – Nie wyobrażam sobie, żeby doszło do masowego fałszowania głosów, myślę, że mogło do tego dochodzić gdzieś sporadycznie, ale nie na skalę kraju – stwierdził. – Nie da się dosypać tylu głosów na etapie komisji, jest to wykluczone – dodał.
Podważył również argument opozycji o dużej rozbieżności między sondażowym wynikiem Exit polls, a oficjalnymi danymi. – Jeżeli chodzi o Exit poll już w 2010 roku wyniki się mocno rozjechały. Były wówczas ponad 4 punktowe rozbieżności – zaznaczył. – Wydaje mi się, że Exit polls skupił się na większych miastach i wyborach na prezydenta, dlatego taka pomyłka – uznał.
Krzysztof Czabański z tygodnika „W Sieci” zauważył pozytywną dla Prawa i Sprawiedliwości tendencję, podkreślał jednak, że partie czeka wiele pracy przed kolejnymi wyborami.
– Patrząc na pierwszą i drugą turę wyborów, widać, że wzrasta poparcie dl PiS-u, ale jest to wciąż wzrost niewystarczający – mówił. – Opozycja w Polsce musi się przyłożyć solidnie do pracy, żeby odnieść zwycięstwo – uznał.
Czabański stwierdził, że „jest bardzo wiele elementów, które mogły wypaczyć wyniki”. – A wtedy mamy do czynienia z fałszerstwem – dodał. Jego zdaniem potrzebne jest dokładne zbadanie głosowania, żeby „wyeliminować problemy na przyszłość”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dr Żukowski: Nie wierzę, że ludzie zaakceptują wyniki wyborów