Gośćmi redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Wybieramy” na antenie Telewizji Republika byli dziś: poseł Mariusz Kałużny (Solidarna Polska), poseł Jarosław Sachajko (Koalicja Polska PSL-Kukiz’15), senator Wojciech Konieczny (Lewica) oraz wiceprzewodniczący partii Porozumienie, Karol Rabenda.
Na początek prowadzący zapytał swoich rozmówców o dzisiejszą publikację „Faktu” uderzającą w prezydenta Andrzeja Dudę. Czy jest to ingerencja Niemiec w polskie sprawy?
– Prasa, której właścicielem jest zachodni koncern czy nawet wschodni ma oczywiście prawo do publikowania swoich opinii, jednak sposób, w jaki zostało to przedstawione w dzisiejszych nagłówkach, stawia metodę niektórych gazet na równi z metodami prasy gadzinowej- ocenił Rabenda.
– Mamy tu wprost manipulowanie, narzucanie przez nagłówek pewnych stwierdzeń, które nie tylko nie odnoszą się wprost do meritum całej sprawy, ale próbują zrobić z prezydenta sprawcę- dodał polityk Porozumienia.
– Jestem pełen podziwu, że pan próbuje tą audycją w jakiś sposób uderzyć w niespełnioną obietnicę Prawa i Sprawiedliwości, które obiecały przecież repolonizację mediów. To skandal, że niemiecka gazeta ingeruje tak mocno w naszą politykę wewnętrzną, ale dokładnie tak samo zachował się prezydent Andrzej Duda, jadąc do Stanów na dwa dni przed ciszą wyborczą i za ¼ polskiego budżetu sprzedał nas, aby prezydent Trump poklepał go po plecach i powiedział, że to dobry przywódca- wskazał poseł Sachajko.
– 20 największych portali w Polsce jest lewicowo-liberalne. Największe tygodniki w Polsce są lewicowo-liberalne. Środowiska lewicowo-liberalne mają dwie bardzo duże stacje telewizyjne sprzyjające. U mnie w kujawsko-pomorskim w Toruniu są nawet gazety lokalne, których właścicielami są Niemcy- powiedział poseł Mariusz Kałużny.
– Zgodzę się z tymi głosami, że w Polsce potrzeba repolonizacji mediów. Ten pojedynek polsko-niemiecki, myśli niemieckiej reprezentowanej przez Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska z myślą Polską, trwa już od wielu lat- dodał.
– My jako Zjednoczona-Prawica jesteśmy biało-czerwoną drużyną. Myślimy po polsku, działamy po polsku i staramy się, aby było jak najwięcej dla Polski korzyści. Mam nadzieję, że myśl polska, myśl biało-czerwona zwycięży w tych wyborach- podkreślił parlamentarzysta Solidarnej Polski.
–Te słowa pana posła Kałużnego były bardzo symptomatyczne: zrobimy porządek z mediami. Ja bym uważał na takie słowa, nawet jeżeli są to media o kapitale zagranicznym. Mam nadzieję, że panu posłowi się tak wyrwało- ocenił senator Wojciech Konieczny.
– Nie zgadzam się z tym, trzeba kształtować rynek medialny- wskazał polityk Lewicy.
– Atak na prezydenta ma cokolwiek wspólnego z wolnością słowa? Media muszą brać odpowiedzialność za słowa- odpowiedział Kałużny.
– A przecież są takie możliwości. Można zaskarżyć gazetę, zwłaszcza że jest tryb wyborczy. Jeżeli więc coś zostało zrobione niezgodnie z prawem i etyką dziennikarską, na pewno będzie to w jakiś sposób napiętnowane- podkreślił Konieczny.
– Tak jak wczoraj prezydent Andrzej Duda powinien stawić się na debacie, tak kandydat PO powinien stawić się na debacie w poniedziałek. Uważam zresztą, że dla Rafała Trzaskowskiego może być to pewna szansa. Jeżeli przetrwa w tych trudnych warunkach, wyjdzie z tej debaty „”z tarczą”, to rośnie jego szansa na większą liczbę głosów- stwierdził senator Lewicy.
– To nie jest tak, że teraz jeden z kandydatów wybierze sobie stację, w której odbędzie się debata. Jeżeli ktoś forsuje tezę, że powinna odbyć się też w medium prywatnym, to spośród dwóch dużych prywatnych nadawców jedna ma kapitał zagraniczny, druga- polski. Ja wiem, że pewne przyzwyczajenia po stronie opozycji istnieją, że to oni wybierają, kto jest dobry, kto jest merytoryczny, właściwy, ale czas, gdy uprzywilejowaną pozycję mieli niektórzy przedsiębiorcy, już się skończył w Polsce- powiedział Karol Rabenda.
– To wynika z przepisów wprowadzonych za czasów rządów PO-PSL, że Telewizja Polska jest zobowiązana do przeprowadzenia debaty. I to nie jest tak, że pan Trzaskowski będzie sobie wybierał, czy to będzie w tej telewizji czy w tamtej, tylko jeśli sztaby nie potrafią się porozumieć, to TVP ma obowiązek zorganizować taką debatę- podkreślił.
– Ja wiem, że to wynika z narracji pana Trzaskowskiego, który swój program ogłosił na dzień przed II turą i tam za bardzo wizji Polski nie ma, wszystko opiera się na prostych argumentach takiego hejtu na zwolenników Dobrej Zmiany. A jeśli nie ma się argumentów, to się wymyśla takie sztuczki, że zorganizujemy sobie z TVN-em debatę i będziemy oskarżać drugą stronę za to, że nie chce przystać na nasze warunki- wskazał.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie